NOWOŚCI DO BRWI: PALETKA GOSH, KREDKA MEYBELLINE I KOREKTOR EVELINE

Lubię pięknie podkreślone brwi, jeśli chodzi o wszelki nowinki kosmetyczne służące do ich podkreślania, pielęgnacji czy też nadania wymarzonego kształtu, kupuję bez zastanowienia. Dziś przdstawiam kilka nowości jakie wpadły w moje ręce, część już udało mi się przetestować reszta czeka w kolejce. Mam nadzieję, że podpowiecie mi również, czego Wy używacie?

Zacznijmy od paletki do brwi Gosh Eye Brow Kit, funkcjonalny zestaw z trzema cieniami, woskiem do ujarzmiania niesformnych włosków oraz pędzelkiem z dwoma końcówkami, służącymi do aplikacji produktu. Cenie są bardzo subtelne i jeśli ktoś ceni sobie możliwość delikatnego podreślenia kolorytu brwi, to na pewno będzie bardzo zadowolony. Mnie produkt nie przekonał, pędzelek jest do niczego, cienie za delikatne i dość toporne w nakładniu, cena jest dość wysoka. Plusem jest instruktaż dołączony do paletki, dzięki któremu można zapoznać się z techniką nakładnia cieni oraz ich trwałosć, spokojnie utrzymują się na brwiach do samego wieczora.

Eveline, Art Scenic, Korektor do brwi 3 w 1, jeden z ciekawszych produktów jaki trafił w moje ręce. Producent obiecuje nam przyciemnianie, nabłyszczanie i optyczną regulację brwi i moim zdaniem z tych obietnic się wywiązuje. Przyjemne opakowanie, bardzo trwałe, miękka szczoteczka i ciemny, intensywny kolor, a wszytsko w cenie 13 zł! Dla posiadaczek jaśniejszych brwi korektor dostępny jest w odcieniu brązu. Ja trafiłam w samą dziesiątkę, odcień black idealnie podkreśla kolor moich brwi. Końcowy efekt nie jest ani groteskowy, ani przerysowany, włoski są pięknie podkreslone, choć sam kolor budził moje obawy.

Maybelline, Master Shape (Kredka do brwi) mój kolejny faworyt, który znika w zastraszającym tempie. Miękka kredka, nadaje intensywny kolor oraz dodatkowo woskuje brwi. Funkjonalny grzebyk nadaje włoskom właściwy kształt, a gdyby ktoś miał problem z nadaniem im odpowiedniego kształtu, na opakowniu produktu znajdzie sprytną ściągawkę. Ale żeby nie było zbyt różowo, produkt jest zupełnie niewydajny. Kredkę muszę temperować kilka razy w tygodniu, a ponieważ maluję się codziennie, temperówka nie opuszcza mojej dłoni. W tej cenie (ok.30 zł) jestem w stanie wynaleść coś lepszego (patrz wyżej:)).

Spośród trzech kosmetyków Gosh wypadł najgorzej, szkoda, bo bardzo sobie cenię produkty tej firmy (zwłaszcza cienie) i jeszcze nigdy się nie zawiodłam. Po pozostałe kosmetyki chętnie sięgnę ponownie, choć nie ukrywam, że kredkę Maybelline, chętnie zamieniłabym na tańszy odpowiednik. 

I na koniec coś co trafiło do mojego koszyka, trochę niechcący, a trochę chcący Eveline, Advance Volumiere, Skoncentrowane serum do rzęs 3w1. Znacie? Używacie? Jestem bardzo ciekawa jak sprawdza się i czy jest warta uwagi, pozdrawiam:)