BERLIN W JEDEN DZIEŃ CO WARTO ZWIEDZIĆ? ŚCISŁE CENTRUM MIASTA REICHSTAG, BRAMA BRANDENBURSKA, MUR BERLIŃSKI, BULWAR NAD RZEKĄ SPREWĄ, ALEXANDER PLATZ
Zapewne nie jedno z nas jadąc w nowe miejsce, wyobraża sobie w głowie jak będzie ono wyglądać. I dokładnie tak było z Berlinem-stolicą Niemiec. Zawsze postrzegałam je jako ciemne, mroczne miasto, gdzie jest dużo nowoczesnej architektury i panuje porządek. Jakie było moje zdziwienie, gdy wyobrażenia się ziściły...Kiedy wyjeżdżaliśmy ze Świnoujścia, postanowiliśmy, że po drodze wpadniemy z krotką wizytą do Berlina. Wypadało tam zawitać, nie dość, że z Wrocławia jest całkiem blisko, to jeszcze stolica Niemiec była na liście moich marzeń podróżniczych od dłuższego czasu. No i stało się...dojechaliśmy, szybko, sprawnie, bez problemów. Pomknęliśmy autostradą razem z naszym małym brzdącem, który zadowolony z szybkiej jazdy, zaraz odpłynął w objęcia morfeusza, aż do granic samego miasta...
Od samego rana towarzyszyła nam paskudna pogoda. Niby miło padać, ale chmury wiecznie przeganiał wiatr. Już o 11.00 zameldowaliśmy się w hotelu i po pozostawieniu bagaży, ruszyliśmy w kierunku metra. Chcieliśmy z tego dnia wycisnąć jak najwięcej i zobaczyć chociaż przelotem główne atrakcje. Zgodnie ze wskazówkami zawartymi w nawigacji telefonu, musieliśmy wysiąść na stacji Hauptbahnhof - czyli okolicy głównego dworca kolejowego położonego w ścisłym centrum miasta. Całkiem blisko położony był Reichstag oraz Brama Brandenburska, wystarczyło tylko przejść uroczym bulwarem ciągnącym się wzdłuż rzeki Sprewy...
Siedziba niemieckiego rządu - Bundestagu powala na kolana swoim rozmachem i to dosłownie. Ogromny gmach, którego na okrągło pilnuje policja, można zwiedzać codziennie między 8.00 a 24.00. Najbardziej zaintrygował nas punkt widokowy na dachu - szklana kopuła przez która można podziwiać panoramę miasta we wszystkich kierunkach świata. zapisuję to miejsce, jako obowiązkowy punkt wizyty przy następnej wizycie w Berlinie!
Rozpoznawalna wieża telewizyjna Fernsehturm"towarzyszyła" nam przez cały czas, pojawiała się i znikała za budynkami i wieżowcami, ale gdzieś tam cały czas nas bacznie "obserwowała". Doczytałam, że na samej górze znajduje się się taras widokowy, z którego można podziwiać okolice. Kolejny punkt do dopisania na listę must see przy następnej wyprawie:)
I jeszcze ostatni rzut okiem na Reichstag z bulwaru ciągnącego się po drugiej strony rzeki Sprewy. Prawa, że ogromny kolos? Ludzie wydają się ledwo zauważalni!
Po rzece Szprewa na okrągło kursowały statki. Turyści mieli do dyspozycji przewodnika, dobre jedzenie i napoje. Co pół godziny wycieczkowiec zabierał zainteresowanych z okolicy centralnego dworca kolejowego na rejs trwający około dwie godziny po największych atrakcjach w stolicy. Zwiedzanie Berlina z perspektywy rzeki brzmi bardzo ciekawie, trzeba to koniecznie dopisać do listy życzeń.
No i jest! Brama Brandenburska jeden z najbardziej charakterystycznych punktów Berlina. Jest ogromna, przyciąga turystów, jest wyjściowym punktem wielu imprez, ale przede wszystkim to ogromna atrakcja turystyczna i duma Niemiec. Do 1989 roku tu przebiegała umowna granica między wschodnią, a zachodnią częścią kraju. Po upadku muru berlińskiego, stała się symbolem zjednoczenia Niemiec. O tym, żeby dojechać tu samochodem, można zapomnieć, od 2002 roku okolice bramy są zamknięte dla ruchu drogowego samochodów, autobusów oraz taksówek.
Zbliżenie na kwadrygę...Cztery konie ciągnące dwukołowy wóz, wieńczą bramę i są jej najbardziej rozpoznawalnym symbolem.
Tuż obok Bramy Brandenburskiej znajduje się miejsce pamięci ofiar Muru Berlińskiego. Ludzie chcący przedostać się ze wschodu na zachód, próbowali forsować granicę. Dla niektórych, próba ucieczki kończyła się tragicznie. Lista ofiar jest wciąż niepewna i sporna. Ich nazwiska w formie krzyży, każdego dnia upamiętniają prawdziwe, również to mroczne oblicze podziału Niemiec.
I na tym kończymy naszą przygodę, w okolicach Alexanderplatz i nagle...zaczęło padać. Zrobiło się duszno, burzowo, na dodatek syn zrobił się wyjątkowo marudny i musieliśmy uciekać do hotelu.
Wnioski? Dzień na zwiedzanie Berlina to zdecydowanie za mało. Trzy dni to bezwzględne minimum na stolicę Niemiec. A więc do następnego:)
Zainteresowanym mogę polecić Hotel KLIK Steps Liebenwalder Straße 22, Mitte, 13347 Berlin, Niemcy - czysto, blisko stacji metra, bezpłatny parking pod budynkiem.
nice
OdpowiedzUsuńhttp://melodyjacob1.blogspot.com/2015/09/how-to-wear-sneakers-with-skirt.html
Rewelacyjne zdjęcia, piękne to wszystko :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
ale śliczne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńteż chcę odwiedzić Berlin
http://photo-andyou.blogspot.com/
Olu, od dawna planuję Berlin i jakoś nam nie po drodze. Zachęciłaś mnie jednak zdjęciami i ciekawym opisem.
OdpowiedzUsuńWasz synuś dzielny turysta. Idzie w Wasze ślady. Cudnie.
Moc pozdrowień.
Byłam w Berlinie jakoś w marcu - nie szło wszystkiego zobaczyć w jeden dzień, ale znalazłam czas na Primark :D Mam dla Ciebie propozycję - nie chcesz może nowego wyglądu bloga? Za darmoszkę :) Jak coś odzywaj się do mnie na priv :*
OdpowiedzUsuńZAPRASZAM DO KONKURSU NA MOIM BLOGU KTÓRY ZORGANIZOWAŁAM Z FIRMĄ DRESSLINK.COM
OdpowiedzUsuńhttp://monicabelle.blogspot.com/2015/09/konkurs-dresslinkcom.html
Muszę w końcu go zwiedzić;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko :))
woman-with-class.blogspot.com
Ale kolory! <3
OdpowiedzUsuńZ pewnością kiedyś tam wpadnę :)
OdpowiedzUsuńBeautiful pictures
OdpowiedzUsuńLove Vikee
www.slavetofashion9771.blogspot.com
wow, nawet nie przypuszczałam,że tam może być tak pięknie :-)) cudna fotorelacja ;-) Buziaki KOchana
OdpowiedzUsuńhttp://nataliazarzycka.blogspot.com/
Bardzo ładne miejsca ;)
OdpowiedzUsuńswietny opis:))
OdpowiedzUsuńAle pięknie ;))
OdpowiedzUsuńPrzez 20 lat mieszkalam godzine drogi od Berlina, a mimo to nigdy w nim nie bylam :P Musze to naprawic. Piekne zdjecia!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
http://dookola-swiata-w-jeden-dzien.blogspot.ch/