Wiecznie zakorkowany, głośny, zatłoczony...Taki jest Rzym w powszednie dni tygodnia, weekendy i popołudnia. Miłą odmianą dla tego obrazka, który zapamiętaliśmy, było miasto wczesnym rankiem. Puste ulice, zamknięte kawiarnie, cisza i spokój, takie widoki są możliwe tylko bardzo wczesnym rankiem. Baaa kosztowało nas to pobudką przed 6 raną, klejącymi się do snu oczami oraz całodziennym ziewaniem, ale było warto! Schody Hiszpańskie, na których nie ma żywej duszy, opustoszałe okolice Panteonu, czy Plac Wenecki bez korków to miła odmiana dla oka. Zapraszam na porcję zdjęć, może kiedyś zdecydujecie się na podobne szaleństwo!
Na Placu Weneckim od czasu do czasu, ktoś przejedzie samochodem. Jeszcze wczoraj popołudniu, sznur taksówek, autobusów i samochodów nie miał końca, teraz na spokojnie można zrobić zdjęcie. Nie trzeba się przepychać, stać w kolejce, przeganiać ludzi z kadru by zrobić ujęcie Vittorio Emanuele II. Pozytywny aspekt wczesnych spacerów, do szczęścia brakuje tylko dobrej, włoskiej kawy. Chwilę czekamy na autobus komunikacji miejskiej, ponieważ nic nie nadjeżdża, a nam jak zawsze bardzo się śpieszy idziemy w kierunku Panteonu.
Panteon czynny jest dopiero od godziny 9. Czyli za niecałe dwie godziny zaczną się tu schodzić pierwsi turyści. Liczne kawiarenki, restauracje oraz bary, które się mieszczą dookoła placu Piazza della Rotonda są jeszcze nieczynne. Jesteśmy tylko my i antyczna budowla, która liczy jakieś dwa tysiące lat. Cisza i spokój, tylko potęgują respekt, jaki budzi się wobec miejsca poświęconego wszystkim bogom.
Piazza Navona odwiedzamy po raz pierwszy. Ostatnim razem, kiedy byliśmy całkiem blisko niniejszego placu, zabrakło kilku godzin, by zamknąć zwiedzanie stolicy Włoch z pełna satysfakcją. Tym razem nie odpuszczamy. Ogromny plac kryje się za kamienicami, ponad to jest wdzięcznym modelem, w centrum znajduje się Fontanna Czterech Rzek, jedna z bardziej rozpoznawalnych zabytków. Kościół Sant’Agnese in Agone własnie dotykają pierwsze promienie budzącego się słońca ze snu. Przez krótki moment mijają nas duchowni, którzy zmierzają w stronę bazyliki, za chwilę znowu jesteśmy tu sami.
Kolejnym odkryciem jest widok z mostu Umberto I na Watykan oraz Pałac Sprawiedliwości mieszczący się przy Piazza dei Tribunali, bardzo blisko Zamku Świętego Anioła. Tu też jesteśmy po raz pierwszy. Za każdym razem, kiedy odwiedzamy Rzym, odkrywamy dla nas nowe i nieznane zakątki. Czasem jest to most, innym razem uroczy plac, a od czasu do czasu ciekawy punkt widokowy na atrakcje Wiecznego Miasta.
Jeszcze wczoraj wieczorem ledwo sie przeciskaliśmy pomiędzy spacerującymi turystami, teraz opustoszały Plac Hiszpański stanowi miłą odmianę. Takiego widoku się nie spodziewaliśmy. Oprócz nas, jakaś para robi sobie zdjęcia tuż obok fontanny Barcaccia. Rzym ponownie nas zaskoczył. Poranny spacer po największych atrakcjach Włoch, kiedy jeszcze miasto śpi, okazał się strzałem w 10-tkę! Brak męczących tłumów, puste ulice i place, spokój, w takich okolicznościach miasto miasto w moich oczach nabiera zupełnie innego wymiaru. Wyciągam aparat i robię kilka pocztówkowych ujęć, pewnie nikt nam nie uwierzy, że tym razem zwiedzaliśmy miasto wraz ze wschodem słońca;)
lovely photos
OdpowiedzUsuńhttp://melodyjacob1.blogspot.com/2015/11/duster-shirt-dress.html
przepiękne zdjęcia <3
OdpowiedzUsuńStunning photos dear! I'm Italian but I nevere visited Rome! :( I wish I could visit it some day!
OdpowiedzUsuńxoxo
www.milleunrossetto.blogspot.it
Cudowne zdjęcia! Ja kiedyś wybrałam się na taki spacer w Paryżu, by ominąć tłumy pod Wieżą Eiffle'a:)
OdpowiedzUsuńByłam we Włoszech już dwa razy, a jeszcze nigdy nie udało mi się odwiedzić Rzymu. To wstyd!:) Twojeę zdjęcia zachęcają do odwiedzin! Pozdrawiam serdecznie:)
Great post! Beautiful photos!
OdpowiedzUsuńxoxo
Vesna - Home Chic Club
http://vesna-kreativnostidrugesitnice.blogspot.rs/
Cudowne miasto, kiedyś na pewno odwiedzę :)
OdpowiedzUsuńdusiiiak.blogspot.com
Olu, ja też zwiedzałam Rzym w mega pośpiechu, ale Twoje tempo mi imponuje.
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia. Pozdrawiam Cię ciepło!
Pieknie sie to wszystko prezentuje! Oczywiscie bez tony turystow wyglada to o wiele lepiej :)
OdpowiedzUsuńGreat post dear...lovely pics..:-)
OdpowiedzUsuńThank you for following my blog! I've followed you too (via GFC #936)))
http://fairyland111.blogspot.com/
Ach, zjadło mi komentarz :)! Jestem zachwycona zdjęciami, wszystko jest takie piękne i chciałabym zobaczyć to osobiście. W szczególności za moje postcrossingowe serducho chwyciło mnie pierwsze zdjęcie - stojak pełen pocztówek, mmmmm rozpusta :D!
OdpowiedzUsuń