Była soczysta seria o produktach godnych polecania do włosów kręconych, dziś o nie do końca udanej randce z Marion Hairline - płyn do kręconych włosów, który mnie niestety ale rozczarował. Ale zacznijmy od początku, a było to tak...
Mam ogromną słabość do produktów stylizujących skręt loków. Mam ich całą półkę, a ciągle coś dokupuje. Uwielbiam testować, a jak się trafi jakiś rarytas to już pełnia szczęścia. Tym razem w Netto-tak, tak, wpadałam na produkt marki Marion. To drugi kosmetyk tej firmy, poprzedni - mleczko do włosów kręconych okazał się groszowym hitem, a teraz nadarzyła się okazja na przetestowanie spray'u. Za buteleczkę zapłaciłam 8 zł, a wiec cena bardzo przystępna, podobnie jak ilość - aż 150 ml.
Co obiecuje producent?
- Płyn do kręconych włosów
- SPRĘŻYSTE LOKI, ZWIĘKSZONA ELASTYCZNOŚĆ, NIEPOWTARZALNY BLASK
Buteleczka wywarła bardzo pozytywne wrażenie, ładna, estetyczna, miła dla oka. No i bardzo fajna aplikacja. Spray się fajnie rozpyla, a atomizer się nie zacina. Umyte włosy spryskałam płynem, a następnie całość dokładnie wysuszyłam, ugniatając przy tym skręt. Efekt końcowy taki sobie;) No tak, jestem wybredna, ale skręt musiałam dodatkowo wspomóc innymi kosmetykami do stylizacji włosów kręconych. Bez nich loki były nijakie, oklapłe, a po kilku godzinach nie były do niczego podobne.
Efekt na świeżo... Loki są na aby aby-prawie jak w wierszyku dla dzieci:)
Znacie kosmetyki marki Marion? Mieliście okazję, któryś z dostępnych produktów przetestować?
Miałam i bardzo fajnie sprawdził się na moich włosach :)
OdpowiedzUsuńhttp://fasionsstyle.blogspot.com/
Miałam ten produkt i u mnie niestety sklejał włosy i bardzo je przesuszał :(
OdpowiedzUsuńDodaję do obserwowanych :*
Zazdroszczę kręconych włosów, od zawsze są moim marzeniem
OdpowiedzUsuńkiedyś używałam mariona do włosów ;)
OdpowiedzUsuń_______________
PorcelainDesire ♥
Ja niestety mam proste albo bardzo mi się podobają takie loki :)
OdpowiedzUsuńNie miałam nic z tej firmy do włosów ale miałam jakieś maseczki do twarzy i nie byłam zadowolona z glinek, za to z peelingów bardzo, pamiętam że przepięknie pachniały. Truskawkowy był taaaki aromatyczny - cudo!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie na KONKURS!
Bardzo lubię ich rzeczy :)
OdpowiedzUsuńZapraszam http://ispossiblee.blogspot.com/2017/02/souvre-internationale-kosmetyki-nowej.html
Ja mam kręcone włoski, ale raczej nie używam kosmetyków tej firmy. Oo tym nawet nie słyszałam, ale to może i lepiej, skoro Cie rozczarował.
OdpowiedzUsuńdevildisorders.blogspot.com