WĘGIEL AKTYWNY DOMOWY I TANI SPOSÓB NA BIAŁE ZĘBY? JAK USUNĄĆ OSAD ORAZ NALOT NA SZKLIWIE

Wiecie z kim kojarzy mi się węgiel aktywny? Oczywiście z moją babcią;) Pamiętam, że jako dziecko zaglądałam jej w pudełko, w którym trzymała tabletki. I zawsze był tam obecny węgiel aktywny. Ogromne, czarne tabletki wywoływały we mnie strach i lęk, a ich smak był, co tu dużo pisać, okropny. Gorszy niż sam wygląd. Ale dość o traumach z dzieciństwa, dziś poruszę dość ciekawy i tani sposób na wybielanie zębów. Wystarczy zaopatrzyć się w kapsułki ze sproszkowanym węglem aktywnym, który ma delikatne właściwości ścierające, dzięki czemu pomaga pozbyć się  nalotów z kawy, herbaty i wina. Jaki finał miała prawie darmowa kuracja wybielająca i czy się sprawdziła na moich zębach? Zapraszam na post:)

Węgiel aktywny można dostać w każdej aptece, ja się zdecydowałam na zakup w Rossmannie. Opakowanie 30 kapsułek kosztowało mnie 8 złotych. Jedną ampułkę stosuję w odstępie 3 dni, a więc cała "kuracja" powinna zając nam 3 miesiące;) Bez przesady, aż tak długo to nie trwało. Zajęło mi miesiąc. Przez ten czas, regularnie co trzy dni myłam zęby węglem wymieszanym z wodą. Można sporządzić pastę w wersji z olejem kokosowym, podobno w smaku lepsza, ale mi się akurat skończył, a w wersja z woda nie była aż taka zła. Zawsze po takiej rozgrzewce, płukałam buźkę wodą po czym stosowałam tradycyjną pastę.
Jak sporządzić pastę z węgla aktywnego?

Tak jak pisałam wcześniej, ja mieszałam rozgryzioną zawartość ampułki z wodą. Dzięki temu, że w żelowej tabletce jest już sproszkowana wersja węgla, nie musiałam mocować się z moździerzem. Wystarczyło tylko wymieszać składniki, tak aby można było nimi umyć zęby. Szczotkowanie trwało około 3 minut i...Lepiej schować się przed widownią;) Mój mąż był szczerze rozbawiony widokiem, a dziecko stale na mnie spoglądało z lekką miną zażenowania. Matka-wariatka? Po intensywnym szczotkowaniu już językiem czuje się różnice pomiędzy tym co było przed, a co jest po myciu. Zęby są dokładnie oczyszczone, a naloty usunięte.

Na co trzeba uważać podczas stosowania węgla aktywnego? Na szkliwo. Jeśli jesteś posiadaczką bardzo wrażliwych zębów, lepiej sobie odpuścić. Stosowanie węgla jest dużo bardziej bezpieczne niż sody czy pasków wybielających, nie mniej ma właściwości ścieralne i jestem skłonna uwierzyć, że może spowodować dyskomfort na delikatnym i wrażliwym szkliwie. Dla mnie osobiście, ten sposób na wybielanie zębów okazał się dużo delikatniejszy niż wspomniane wyżej paski marki Crest. Do dzisiaj ma do nich awersję i na samą myśl bolą mnie "jedynki".  Postać miału, jaka jest zawarta w ampułkach, potrafi porysować fragment powierzchni więc tu tkwi tajemnica właściwości wybielających czarnej pasty.
Trzeba też pamiętać, że węgiel cudów nie zdziała. Wszystko zależy od kości, z której zbudowana jest nasza jama ustna. Owszem węgiel poradzi sobie z osadem po kawie czy winie, ale jeśli mamy naturalnie "żółte" zęby, to cudów nie ma. U mnie poradził sobie z przebarwieniami, z którymi pasty wybielające nie mogły się uporać. Uśmiech zatem lekko się rozjaśnił, w moim odczuciu jakieś 2 tony, co uważam za ogromny sukces. Teraz pozostaje tylko utrzymanie efektu, co jest najtrudniejszą sprawą. Picie napoi przez słomkę weszło w krew, a z jogurtami i mlekiem w końcu się przeprosiłam.

Jeśli jeszcze nie do końca was przekonał węgiel w połączeniu ze szczoteczką, to może warto przejrzeć poniższe zdjęcia.

Dla metoda okazała się hitem. Nie wiem czy u wszystkich efekt będzie podobny, czy może delikatniejszy, albo mocniejszy. Myślę, że wiele zależy od koloru kości, a także od diety oraz stosowania używek. Osoby palące papierosy lub pijące czarną kawę, mogą nie zauważyć zmiany.

Jeśli już zdecydujecie sie na taką kurację, jestem strasznie ciekawa jak to będzie wyglądało u Was i jakie będą efekty końcowe! Napiszcie koniecznie w komentarzach, czy zauważyliście różnicę!

Czekam i do następnego ciao!:*