Korund ma sypką postać (przypomina drobno zmielony piasek z Dominikany lub Kuby). To drobno zmielony pył, który ma silne właściwości złuszczające skórę. Peeling, który nim wykonamy jest ostrzejszy od standardowego, sklepowego peelingu gruboziarnistego.
Jak jest zasada działania korundu?
Za jego pomocą ścieramy wierzchnią warstwę naskórka, głównie obumarły naskórek. Jego usunięcie, stymuluje skórę do odnowy naskórka oraz pobudza wzrost komórek położonych w głębszych warstwach skóry.
Jaka jest zasada stosowania korundu?
- z kwasem hialuronowym 1% - do 30 ml porcji kwasu hialuronowego dodać około 5 ml korundu
- z olejem - do 30 ml porcji wybranego oleju dodać około 5 ml korundu
- z żelem do mycia ciała - do 30 ml porcji wybranego żelu dodać około 5 ml korundu.
Z czym sobie poradzi korund?
- z bliznami i przebarwieniami – korund ma właściwości rozjaśniające, wygładzające oraz zmiękczające skórę.
- z rozszerzonymi porami – po kilku zabiegach, pory widocznie się zmniejszają.
- zmarszczkami – pobudzony peelingiem naskórek zaczyna się odnawiać i uelastyczniać.
- cellulitem – zabieg korundem poprawia również mikro – krążenie.
korund to w gruncie rzeczy bardzo niepozorny zdzierak. Zanim się z nim zaprzyjaźniłam na dobre, poczytałam krążące opinie, które ostrzegały przed zbyt mocnym wcieraniem go podczas wykonywanego masażu. Podeszłam do niego z wielką ostrożnością, niemal z duszą na ramieniu. Z racji tego, że moja twarz zalicza się do tych wrażliwych i delikatnych, bałam się ją dodatkowo zaognić. Jednak nic takiego nie miało miejsca. Pył nie podrażnił mi skóry, lecz ładnie ją oczyścił. Peeling wykonuję około 2 minuty, starając się nie dociskać specyfiku do naskórka. Masaż jest przyjemny, lekko mrowiący, dzięki niemu pozbywam się suchych skórek, przy tym ładnie wygładza.
Największy problem jest z pozbyciem się z naskórka drobnych ziarenek. Nadmiar ścigam wacikiem, a resztę zmywam letnią wodą, uważając przy tym aby nie dostał się do oczu. Buźka po takim peelingu jest lekko zaróżowiona, miękka, przyjemna w dotyku. Skóra wręcz "spija" wszystko to, co zaaplikujemy po takiej mikrodermabrazji.
Jakie są przeciwwskazania?
Peelingu z korundem nie powinno się stosować przy zakażeniach wirusowych takich jak: brodawki, opryszczki czy mięśniaki zakaźne, zakażeniach bakteryjnych: liszajcu, figówce gronkowcowej, zakażeniach grzybiczych, trądziku krostkowym, ropowiczym, różowatym, nadżerkach, uszkodzonej ciągłości skóry, nowotworze skóry, a także po zabiegach chirurgicznych twarzy. Nie zaleca się go osobom ze skórą naczyniową, gdyż peeling dodatkowo powoduje pękanie naczynek.
Ja pierwsze opakowanie zamówiłam ze strony www.zrobsobiekrem.pl, a dokładniej KLIK. Za opakowanie 200 gram zapłaciłam 8,90 zł, a zważywszy na fakt, że produkt jest mega wydajny, to posłuży mi bardzo długo. Zdecydowanie lepiej się sprawdza niż gotowe kosmetyki ze sklepowych półek. Odczuwam, że skóra na buzi po zabiegu jest dokładnie oczyszczona z martwego naskórka, a przy tym prawie tak samo miękka jak u mojego synalka;)
Jestem ciekawa, czy stosowaliście korund w swojej pielęgnacji skóry? Jeśli tak, to jakie są Wasze odczucia? czekam na Wasze opinie i komentarze, buziole:*
ciekawy produkt, chodz ja jeszcze nie uzywam prodiktów na zmraszczki
OdpowiedzUsuńhttps://skucinskafoto.blogspot.com/
Bardzo ciekawy produkt. Bardzo mnie zainteresowały właściwości rozjaśniające. Muszę koniecznie wypróbować
OdpowiedzUsuńnie znam tego produktu!!
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego w Nowym Roku,
xx Bambi
zaciekawiłaś mnie tym produktem :)
OdpowiedzUsuń_____________
♥ Blog dla kobiet daria-porcelain.pl ♥
Ciekawy produkt
OdpowiedzUsuńMy Blog
Ciekawy kosmetyk. Masaż twarzy - to się mi podoba.
OdpowiedzUsuńNigdy nie używałam takiego kosmetyku, ale jak widać to ciekawy produkt
OdpowiedzUsuńTotalnie nie znam się na kosmetykach, mi do szczęścia potrzeba niewiele.
OdpowiedzUsuńW swojej łazience mam jeszcze gotowe kosmetyki z korundem (fajne połączenie glinki zielonej i korundu-lekko masuję a potem jeszcze pozostawiam na chwilę) dodatkowo lubie takie delikatne peelingi z efektem mikrodermabrazji.
OdpowiedzUsuńUważam też, że samo to słowo jest modne w opisach kosmetyków co troszkę mnie drażni bo mimo wszystko prawdziwy zabieg mikrodermabrazji jest o niebo lepszy i skuteczniejszy. Nasadka ścierająca pokryta małymi kryształkami diamentu mechanicznie nam złuszcza a dodatkowo cały czas skóra jest lekko zasysana przez środkowy otwór. Po jednym zabiegu zmniejszyła mi się blizna powypadkowa czego jakoś nie zauważyłam po kosmetykach :)
Także troszkę z przymrużeniem oka :)