Nauka mowy szło nam jak po grudzie. Wiecie, jak się jest mamą, to najlepiej, jak by dziecko wszystko chwytało w lot, a jak się słucha opowieści innych i zaczynają padać pytania, czy na pewno jest wszystko w porządku z Twoim dzieckiem, to popadasz w obłęd. Ma już prawie trzy lata i jeszcze nie mówi? No nie. A dlaczego? Hmmm, nie wiem. Z pomocą przyszła nam nauka prostych słów, jakie zawiera wnętrze książki „Pucio mówi pierwsze słowa” Marty Galewskiej-Kustry. Dzięki niej, mamy już pierwsze, drobne sukcesy w nauce mowy.
Książka jest wyjątkowo przejrzysta. Dla naszego malucha idealna. Ma twarde strony, które trudno zniszczyć ;)), zaokrąglone rogi, a jej objętość pozawala na tyle zainteresować malucha opowieścią, że nie zdąży się nią znudzić przed przełożeniem ostatniej strony. Barwna historia chłopca oraz opis jego całego dnia, okraszony jest dodatkową porcją ilustracji, które pozwalają dziecku ćwiczyć wymowę pojedynczych wyrazów.
"Elementarz" został napisany przez specjalistę logopedii Panią Martę Galewską-Kustra, ewidentnie pod kątem najmłodszych pociech, aby ćwiczyć z nimi pierwsze słowa, zdania oraz niejako - użyję tego sformułowania, choć go nie lubię - wymuszać nazywanie wykonywanych codziennych czynności. My już mamy pierwsze drobne sukcesy. Wojtaszek nauczył się paru słów z czytanki. Choć na początku niechęć do lektury była jawna, teraz sam pokazuje paluszkiem, że chce na nowo przeżywać historię tytułowego bohatera Pupcia i jego starszej siostry.
Polubiliśmy się z lekturą dostosowaną do wieku synka. Ćwiczymy codziennie. Jeśli mogłabym polecić książkę dla najmłodszych pociech, to tak, z gorącym sercem. I choć czasem mamy dosyć przygód Pucia i Misi, to postępy w wymowie oraz nauce, mobilizują nas do tego by po raz kolejny przeczytać historię od nowa.
Jestem ciekawa jak Wy ćwiczyliście mowę z maluchami? Czy też się posiłkowaliście książkami, czy może jakimiś innymi materiałami edukacyjnymi? Czekam na Wasze komentarze i opinie, pozdrawiam, buziole:*
wyślę mojej koleżance ona na pewno z tego skorzysta :)
OdpowiedzUsuńZapraszam http://ispossiblee.blogspot.com/2018/01/szary-paszcz-kochamy-za-uniwersalnosc-i.html
Super
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie w wolnej chwili.
Miłego dnia, xx Bambi
Świetna propozycja dla każdego dzieciaka.
OdpowiedzUsuńkażdy rodzic powinien się z tym wpisem zapoznać :)
OdpowiedzUsuń_____________
♥ Blog dla kobiet daria-porcelain.pl ♥
Wszystko w swoim czasie ;)
OdpowiedzUsuńOlu, przyjdzie moment, że Wasz uroczy Wojtuś "zagada Was na Amen"... :)
OdpowiedzUsuńNa pewno książeczka jest pomocna.
Pozdrawiam serdecznie.
Bardzo fajna propozycja dla młodych mam ;)
OdpowiedzUsuńmój blog :)
Mój też mało mówił a potem już dużo
OdpowiedzUsuńMiałam sama z Krzysiem ten problem,że był oporny na naukę mowy.Ale dziś patrząc na Niego mogę stwierdzić, że przez 4 lata swojego życia nie miał potrzeby mowić. Na wszystko przyjdzie czas.
OdpowiedzUsuńMoja Amelka powoli zbliża się do drugich urodzin i co chwile podłapuje jakieś pojedyńcze słówko. Dużo do niej mówie, czytamy książeczki a ona sama wyłapuje to, które jej się najbardziej podoba. :D
OdpowiedzUsuńMój syn ma niecałe półtora roku i też bardzo niewiele mówi. Ale uwielbia Pucia. Mamy jak na razie pierwszą część tej książki, czyli Pucio uczy się mówić (z wyrazami dźwiękonaśladowczymi). Mam nadzieję, że dzięki tej książce coś się ruszy jeśli chodzi o naukę mowy u mojego dziecka.
OdpowiedzUsuń