O Alberobello wiedziałam na długo, długo przed podróżą do Bari. Kupiłam, bodajże 10 lat temu, w promocyjnej cenie książkę - 1000 największych skarbów Włoch i tam, na którejś stronie trafiłam na zdjęcie trulli. Strasznie mnie zaintrygowały, gdzieś tam zostały w pamięci, ale szczególnego parcia nie miałam. No i stało się! Bilety kupione, trzeba wpaść z wizytą do bielusieńkich domów o tak ciekawej i niespotykanej architekturze, które trochę przypominają na kadrach wioskę - krasnali? W końcu, tu znajduje się ich największe skupisko, a nigdzie indziej takiego cuda nie spotkamy! Zapraszam na solidną dawkę zdjęć!
Jak dojechać z Bari do Albelobello?
Najwygodniej będzie pociągiem. Trzeba pamiętać, że podróż pomiędzy Bari, a Alberobello obsługuje jeden z trzech regionalnych przewoźników funkcjonujących na obszarze Apulii tj. Ferrovie del Sud Est. Dworzec FSE znajduje się po drugiej stronie dworca Trenitalia i aby do niego dotrzeć, należy wejść głównym wejściem dworca od strony placu Aldo Moro, zejść pod perony i iść do samego końca – na ścianach widnieje oznakowanie do wyjścia na peron należący do FSE. Jeśli kogoś poprosicie o pomoc, to na pewno Wam pokaże, gdzie trzeba się pokierować.
Bilety kupuje się w automatach, koszt - 4,9 euro, czas przejazdu ponad 1,5 godziny.
Przeglądają krajobraz w oknie, już połowie drogi, zauważycie pojedyncze domki trulle, które gdzieś tam się jeszcze uchowały.
Podróż odbywa się szynobusem polskiej produkcji Pesa;) Pomieszczenia są klimatyzowane i wyciszone.
Po ponad 1,5 godziny lądujemy na dworcu w nowej części miasta, z którego dojść w rejon dzielnicy, gdzie zachowało się największe skupisko domków trulli. Skąd się wzięła nazwa Alberobello? Pochodzi pochodzi od Sylva Arboris Belli od słów "albero", które po włosku znaczy "drzewo" oraz "bellum" - które po łacinie znaczy "wojna". W dawnych czasach tutejsze tereny porastały lasy dębowe, z których to wykonywano broń wojenną.
Miasteczko i jego okolice są największym skupiskiem trulli, jest ich obecnie około 1500. Nazwa "trullo" wywodzi się od greckiego "tholos" (okrągły), podstawy domków są bowiem okrągłe o stożkowatych dachach z kamienia pomalowane na biało. Na dachu co niektórych widnieją namalowane, tajemnicze znaki. Na zdjęciach poniżej traficie na symbol księżyca, serca, słońca czy gwiazdy. Jaki jest ich sens? Najprawdopodobniej informacyjny, choć trafiłam też na newsa, że miały chronić przed urokiem i klątwami, a także miały zapewnić spokój i harmonię. Do dziś nie bardzo wiadomo, jaka była idea budowania trulli. Jedna z teorii mówi o tym, że tak samo łatwo jak sie je stawiało, tak samo można było je rozebrać, więc dla uniknięcia podatku, stawiano taki proste konstrukcje. Wyglądają prymitywnie, a do pewnego czasu nie stosowano ani zaprawy, ani tynku. Budulec, z którego je wznoszono, a więc kamień, był też praktycznym materiałem izolacyjnym-w zimie chronił przed niskimi temperaturami, latem zaś skutecznie chłodził.
Od 1996 roku Alberobello jest na Liście Światowego Dziedzictwa UNESCO. To jeden z powodów dla, których warto na własne oczy obejrzeć tak ciekawą i nie spotykaną architekturę.
Jaki jest najlepszy okres do zwiedzania? Czerwiec był pochmurny, nawet obawiałam się tego czy nie spadnie deszcz, ale spacerowało się wyjątkowo przyjemnie wąskimi uliczkami Alberobello. Miasteczko nie było zatłoczone, aczkolwiek obawiam się, że szczyt sezonu przypada na przełom lipca i sierpnia i wówczas może być nieciekawie. Na pewno gorąco i tłocznie. Niemniej warto odnotować miejscowość na mapie podczas zwiedzania Apulii. Może akurat trafi się Wam jakaś gratka i uda się zwiedzić rejon bez turystycznego spędu?
Widok na sąsiadującą nową cześć miasta, również utrzymaną w kolorach bieli.
Tajemnicze znaki na kamiennych dachach-pogańskie, chrześcijańskie, a może hieroglify? Mam wrażenie, że serce przebite strzałą jest już chyba dziełem XIX wieku;)
Czy Alberobello jest przereklamowane?
Ciężko mi stwierdzić, czy widok trulli może rozczarować? Mnie się podobało. Miasteczko jest niewielkie, można spacerować między zakamarkami i delektować się pobielonymi fasadami budynków. Na każdym kroku spotkamy sklepy z pamiątkami, regionalnymi specjałami czy wyrobami. Sprzedający nie są nachalni, a korzystając z ich gościnności, można wejść na tarasy widokowe i podziwiać miejscowość z "góry".
W okolicy kościoła Parrocchia Sant'Antonio udało się trafić na przyjemny park wraz z placem zabaw. Oczywiście korzystaliśmy z niego do oporu, podobnie jak inne rodziny z dziećmi.
W Alberobello można zarezerwować nocleg w jednym z trulli. Myślę, że noc w takim miejscu może być pełna pozytywnych wrażeń, tym bardziej, że ceny nie są kosmiczne, a domki w środku prezentują się imponująco i przyzwoicie.
Alberobello? Koniecznie! Bardzo ciekawy rejon Apulii, który pozostawia nie zapomniane widoki. Trochę mieszkanka greckich klimatów z południem Włoch. Białe fasady domków, kiedy zaświeci słońce, aż razi po oczach, a mimo to to można tu spędzić przyjemne popołudnie. Pociągi pomiędzy Bari a Alberobello, kursują tak często, że jeśli znudzi Was tematyka trulli, można się przejechać w rejon Castellana Grotte, gdzie znajdziecie kompleks jaskiń, który również warto odwiedzić.
Ciao i do następnego:*
Chyba jedno z ciekawszych miejsc we Włoszech. Szkoda, że tak niedocenione.
OdpowiedzUsuńNie dziwię się, że to miejsce jest wpisane na listę UNESCO. Tu jest magicznie!
OdpowiedzUsuńJa tez! Cos niesamowitego
UsuńBardzo klimatyczne miejsce. Szczególnie podobają mi się te pokrycia dachów.
OdpowiedzUsuńPrzepiękne, aż na chwilę bym się tam przeniosła
OdpowiedzUsuńWstyd się przyznać, ale pierwszy raz o tym miejscu dowiedzieliśmy się dopiero... od Ciebie! Piękne miasteczko, które na pewno warto jest zobaczyć, no i ta urocza nazwa miejscowości :) Podoba nam się ;)
OdpowiedzUsuńMiekscoMiej nie jest az tak popularna jak Wenecja czy Rzym, ale bardzo urokliwa:)
UsuńNiesamowite miejsca i architektura!
OdpowiedzUsuńTam jeszcze nie zawędrowałam, a chętnie bym się udała, ciekawe miejsce do zwiedzania. :)
OdpowiedzUsuńCo za klimatyczne miejsce - te budynki - wyjątkowe i piękne!
OdpowiedzUsuńKiedys zwiedzę Włochy. <3 Chciałabym zobaczyć te jaskinie. Piękne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńFaktycznie zjawiskowa miejscówka! Dopisuję do listy wartych odwiedzenia :)
OdpowiedzUsuńJak ja uwielbiam takie klimatyczne miejsca
OdpowiedzUsuńNigdy nie słyszałem o tym miejscu. Robi wrażenie. Miłej wycieczki po miasteczku.
OdpowiedzUsuńTe domki to prawdziwy majstersztyk, bez zaprawy , a trzyma je jedynie ich własny ciężar. Jak świat długi i szeroki, tyle magicznych miejsc.
OdpowiedzUsuńMiejsce, które z zainteresowaniem odwiedzę, klimatyczna architektura. :)
OdpowiedzUsuńCoś niesamowitego! Piękne miejsce, niczym wyrwane z bajek <3
OdpowiedzUsuńBardzo klimatyczne i wspaniałe miejsce. Niezwykła architektura - podoba mi się
OdpowiedzUsuńBylam tam osiem lat temu :) wspomniebia wróciły :)
OdpowiedzUsuńCudne zdjęcia! Nie słyszałam o tym miasteczku. Koniecznie muszę kiedyś tam pojechać!
OdpowiedzUsuńZapisuje post do ulubionych, bo właśnie planujemy wakacje z dziecmi ☺
OdpowiedzUsuńJak tam pięknie! Nawet nie miałam pojęcia, że we Włoszech są takie cudowne i klimatyczne miasteczka :).
OdpowiedzUsuńklimatyczne miejsce.
OdpowiedzUsuńfajnie tak podróżować
Ale ciekawa architektura! Chetnie bym sie tam wybrala, ale w czasie gdy nie byloby tam mnostwa turystow.
OdpowiedzUsuńTe domki wyglądają zjawiskowo. Jak z jakieś baśni.
OdpowiedzUsuńMała mieścina raczej, ale bardzo urokliwa :) Lubię takie.
OdpowiedzUsuńŚwietne miejsce
OdpowiedzUsuńAle cudowne, urokliwe miejsce, chciałabym je zobaczyć na żywo 😀
OdpowiedzUsuńWłaśnie czytam książkę, której akcja toczy się w Bari , ale w niej tak to wszystko pięknie nie wygląda ☺
OdpowiedzUsuńWidziałam to miejsce na kilku blogach, ale zdjęcie Twoje z Synusiem jest bezcenne. To zdziwienie i zachwyt w oczach i na buzi :)
OdpowiedzUsuńOjej co za cudna miejscowa
OdpowiedzUsuńNiesamowite miejsce, nigdy o nim nie słyszałam. Coś między Santorini a Kapadocją ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Puglie i Alberobello, choc tlumnie odwiedzane przez turystow, jest magiczne!
OdpowiedzUsuńAlberobello to cudowne miejsce, niespotykana architektura, której pochodzenie nie jest znane do dnia dzisiejszego. Bardzo mi się podobało, jednak w sezonie jak dla mnie za bardzo turystyczne, trochę jak skansen. Polecam za to pobliskie Locorotondo, które jest często pomijane przez turystów.
OdpowiedzUsuńZ racji, że jestem miłośnikiem nieszablonowej architektury - kolejna miejscówka do zaliczenia. :)
OdpowiedzUsuńJak tam cudownie! :) Miejsce dla mnie zdecydowanie.
OdpowiedzUsuńKlimatyczne miejsce, trochę przywodzi na myśl Grecję.
OdpowiedzUsuńślicznie wygląda to miasteczko
OdpowiedzUsuńPiękne miejsce, takie klimatyczne i urokliwe. 😁 Za granicą jeszcze nie byłam i raczej nie będę, ale lubię czytać o takich zakątkach i podziwiać zdjęcia.
OdpowiedzUsuńNigdy nie słyszałam o tym miejscu i pewnie gdyby nie Ty to bym się nie dowiedziała
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia i pamiątka na wiele lat do których możecie zawsze wrócić a te domki coś fajnego takie klimatyczne
OdpowiedzUsuńCiekawa architektura. Wygląda na bardzo ciekawe miejsce.
OdpowiedzUsuńWspaniałe zdjecia, które oddają klimat miejsca <3
OdpowiedzUsuńLubię takie klimatyczne miasteczka i chętnie bym tam na spacer poszła :) Zdjęcia cudne ! Aż chce się już natychmiast wakacji :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne miasteczko. Również jest na liście moich marzeń <3
OdpowiedzUsuńUrocze miasteczko i świetnie się go zwiedza poza sezonem.
OdpowiedzUsuńGeneralnie Włochy mają cudowne miasta i miasteczka, raj do zwiedzania.
Architektura fantastyczna.Jest czym nacieszyc oczy.
Pozdrawiam-)
Irena-Hooltaye w podróży
Czerwiec to dobry moment na zwiedzanie Pulii, co widać na zdjęciach (pusto na ulicach ;)). Ostuni, zwane białym miastem, jest też fajne do zobaczenia :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne miasteczko. Też byłam w czerwcu 2018 i było upalnie i bezchmurnie :)
OdpowiedzUsuń