Co wiedziałam o Bari i Apulii zanim kupiłam bilety? Że leży we Włoszech, tuż przy samym obcasie, i tyle! Kiedy zrealizowałam płatność dla Wizzair, zaczęłam wertować blogi, w poszukiwaniu informacji-co trzeba lub warto zobaczyć. Ilość obowiązkowych punktów na mapie zalała mnie jak tsunami. To niesamowity fragment Włoch. oferuje tak wiele, że weekend to zdecydowanie za krótko, a obawiam się, że i dwa tygodnie byłby kwestionowane pod względem ilości czasu. Bari i okolice gorąco sie polecają, ja dziś opisze, jak to wszystko ugryźć, a w kolejnych postach pokażę co się udało zobaczyć, choć nie ukrywam, że Apulię tylko delikatnie smyrnęłam i aż chce się wrócić po więcej.
Jak się dostać do Bari?
Najszybciej będzie samolotem. Regularne połączenia oferuje Wizzair z Wrocławia, Katowic i Warszawy (ze stolicy dolnego śląska połączenia znikną na okres zimy:)). Czas przelotu między tymi miastami wynosi około 1 godziny 40 minut. Samochodem trwa to zdecydowanie dłużej, aczkolwiek jakąś tam alternatywą jest transport do Chorwacji, a następnie przepłynięcie między państwami na pokładzie promu. Kiedy najlepiej kupować bilety? Kiedy nadarzy się okazja! Chyba nie ma już reguły na to kiedy pojawiają się promocje cenowe na bilety. Kiedyś uparcie trzymałam się tego, że najkorzystniejsze ceny wyskakują na 6 tygodni przed lotem, dziś wiem, że kupując już po raz któryś loty na dwa tygodnie przed destynacją, nie będę się trzymała pierwotnej wersji. Polecam tylko obserwowanie danego kierunku. Dobrą cenę znajdziemy poza ścisłym sezonem- czerwiec lu wrzesień październik. Okres sierpnia-to również czas wakacji Włochów, może zatem być bardzo tłoczno na plaży, a upały mogą być wyjątkowo trudne i nieznośne.
Jak dojechać z lotniska do centrum miasta?
Lotnisko jest dobrze skomunikowane z centrum miasta. Można wybrać opcję autobusu-przejazd zajmuje około 40 minut, lub pociąg, którego przejazd trwa około 20 minut i kosztuje 5 euro. Chyba, że...podejdźcie na następny przystanek na piechotę, wówczas bilet na pociąg będzie kosztował 1 euro;)
Noclegi Bari, jak ogarnąć?
Najprościej zdać się na Booking.com. Oferta jest ogromna i jest w czym wybierać. Bari ma szeroki wachlarz cenowy, przekłada się to oczywiście na jakość, położenie czy odległość od centrum, ale moim zdaniem najwygodniej szukać czegoś w okolicy dworca kolejowego. Samo miasto jest urocze, ale za nie warto mu poświęcać całego urlopu, lepiej wsiąść w pociąg i podjechać na plaże w Monopoli lub Polignano a Mare. Swój urok kryje Bari Vecchia (stare miasto), gdzie gęsta sieć uliczek przecina się z placami, kościołami i zabytkami oraz regionalnymi sklepami i restauracjami. Tu najczęściej szukaliśmy oferty obiadowej-mają bardzo smaczny i regionalny makaron orecchiette, smaczną pizzę lub owoce morza. Nocleg w takiej okolicy może być również niezapomnianym przeżyciem, ale wówczas mamy do pokonania spory kawałek do dworca kolejowego, ale również ceny hoteli są wyższe niż w okolicy nowego miasta. O tym żeby zaparkować samochód, możemy zapomnieć. No cóż, my wybraliśmy hotel położony dokładnie w połowie deptaka pomiędzy starym miastem, a pętlą przesiadkową czyli: Borgo Murattiamo (nowe miasto). To nowa część miasta, mieszczą się tu nowoczesne sklepy (również te bardzo ekskluzywne), a życie zamiera późną nocą. Czy polecam to miejsce? W okolicy był położony park, w którym mieścił się plac zabaw dla dzieci, więc sporo z niego korzystaliśmy, a przejście na pociąg zajmowało nam nie więcej niż 10 minut piechotą. Dało się przeżyć;) Najbardziej upiorne były komary (sic!) które gryzły codziennie ze zdwojoną siłą i wywóz śmieci o 5 nad ranem:/
okolice portu w Bari, promenada sie ciągnie wzdłuż nabrzeża i kończy niewielką plażą
Jaka czeka nas pogoda pod koniec czerwca?
Bari leży na wysokości Albanii, więc klimat typowo śródziemnomorski - lato upalne i gorące. Jak na końcówkę czerwca, trafiła się nam ogromną burzą i deszczowy dzień (?!), jak również słoneczne i pochmurne dni. Upał nie był jakiś szczególnie dokuczliwy, choć termometry pokazywały 30 stopni, ale orzeźwiająca bryza napływająca znad morza nieco łagodziła temperaturę, dzięki czemu można było spokojnie zwiedzać. Kiedy słońce chowało się za chmurami, trzeba było założyć jakiś delikatny sweterek. Uprzedzając pytanie- końcówka czerwca, to również czas kąpieli w morzu, śmiałków nie brakowało.
Monopoli i widok na port-zdecydowanie spokojniejszy region Apulii.
Co zobaczyć w okolicy Bari?
Ciężko mi będzie wskazać jednogłośnie, co musicie zobaczyć, a co można pominąć. Na przystanku spotkaliśmy parę, która zachwycała się Lecce i jaskiniami w Castellana Grotte. Innym przypadła do gustu Matera, za to Alberobello ich zupełnie rozczarowało. Na pewno zalecam przejazd pociągiem na dwie skrajnie różne plaże do miejscowości: Polignano a Mare i trochę większe Monopoli. Poniźej wrzuciłam zdjęcia z tej pierwszej, która mnie totalnie oczarowała i zachwyciła. Trenitalia jeździ dość regularnie pomiędzy miejscowościami, a przejazd z Bari zajmuje nie wiele więcej niż pół godziny. Dobrze jest też zobaczyć na własne oczy, niby przereklamowane, ale bardzo sympatyczne Alberobello. Odpocząć można od zgiełku w Molfetta, gdzie lazurowe morze bije po oczach. Całe wybrzeże jest usłane uroczymi miejscowościami, więc wakacje mogą się okazać bardzo pracowite pod kątem turystyki i zwiedzania.
Zakochałam się w klimacie Apulii. Jest ciepło, słonecznie, a kontrastujące lazurowo-turkusowe morze bije po oczach. Jest bezpiecznie i przyjemnie, a ludzie bardzo przyjaźnie nastawieni. Nie mieliśmy kłopotów z uzyskaniem pomocy, kiedy nie potrafiliśmy znaleźć właściwego peronu, czy ulicy. Sympatyczne uliczki, pobielone ściany i zaułki, a także pyszne jedzenie, zachęcają do tego by zawitać tu ponownie. Życie zamiera tu bardzo późno, a wczesnym rankiem słychać ekspresy, które mielą kawę. Jedynym męczącym mankamentem jest sjesta. Zdarzyło się, że umordowani podróżą nie mieliśmy co i gdzie zjeść. W takich sytuacjach nerwy puszczają. Teraz, kiedy przeglądam zdjęcia z albumu, to zupełnie o tym zapominam i rozpływam się nad widokami. Jednym słowem Bari się poleca!
---
Byliście w tej części Włoch? A może jeszcze region jest przez Was nie odkryty? Dajcie znać, czy zdjęcia się spodobały, ciao:*
Olu, w ogóle jeszcze nie dotarliśmy do tej części Włoch.
OdpowiedzUsuńTwój post jest najlepszym przewodnikiem. Bardzo chciałabym zobaczyć to wszystko na własne oczy. :)
Pozdrawiam Cię serdecznie.
Chetnie bym sie tam wybrala.
OdpowiedzUsuńZdecydowanie wole podróże na własną kieszeń, niż z biur podróży. A Twój wpis mi w tym pomógł!
OdpowiedzUsuńRewelacyjne miejsce! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! :)
Dopisuję do listy miejsc wartych odwiedzenia. Pięknie tam!
OdpowiedzUsuńMatko, jak tam pięknie, bajeczne widoki. Byłam raz we Włoszech i było cudownie.
OdpowiedzUsuńPiękna fotorelacja, już marzę o wakacjach :)
OdpowiedzUsuńCo za miejsce! Co za skały! Co za lazur! I ta plaża wśród skał. Pięknie!
OdpowiedzUsuńWspaniała podróż :)
OdpowiedzUsuńOd lat latamy sami na wakacje, ale w Bari jeszcze nie byliśmy, chociaż przyznaję, że odkąd latają tam tanie linie coraz częściej ta część Włoch chodzi mi po głowie :)
OdpowiedzUsuńJa czesto jestem we Wloszech, ale w Bari jeszcze nie dotarlam, w tym roku urlop rowniez Wloski ;)
OdpowiedzUsuńZa niedługo ogarniam Alpy Włoskie, ale ceny mnie porażają
OdpowiedzUsuńZrobiłaś mi niezłego "smaka" na Włochy. W tych rejonach Włoch nigdy nie byłam, ale mam nadzieję kiedyś polecieć.
OdpowiedzUsuńFaktycznie warto przejść na kolejny przystanek ha ha. Bardzo tam ładnie zachęciłaś mnie by jeszcze kiedyś odwiedzić Włochy
OdpowiedzUsuńOd razu uaktywniły się wspaniałe wspomnienia, chętnie kolejny raz bym się tam wybrała. :)
OdpowiedzUsuńSpacer takimi klimatycznymi uliczkami, to jakby wejść do bajkowego świata. :)
UsuńFaktycznie bardzo tanie loty można tam znaleźć, może kiedyś? :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie leciałam samolotem na południe Włoch. Zwiedzałam je płynąć promem z Sardynii i Korsyki i to jest piękna opcja, którą też polecam.
OdpowiedzUsuńŁadnie tam, lubię wracać pamięcią. Zdjęcia śliczne.
OdpowiedzUsuńŁadne miasteczko. Chętnie wybrałabym się tam późną jesienią, kiedy pogoda w Polsce nie rozpieszcza, a na południu Włoch wciąż jest bardzo przyjemnie :)
OdpowiedzUsuńBrzmi to bardzo ciekawie, chętnie bym się tam wybrała. Zwłaszcza że do tej pory we Włoszech byłam tylko przejazdem.
OdpowiedzUsuńNie byla we Wloszech . Mam marzenie aby zwiedzic inne miejsca . Tylko i wylacznie we wlasnym zakresie
OdpowiedzUsuńRozważałem ten kierunek w tym roku, ostatecznie jednak zwyciężyła Sardynia. Uwielbiam Włochy więc co się odwlecze...
OdpowiedzUsuńPiękne miejsce nic tylko odwiedzić
OdpowiedzUsuńUwielbiam Włochy, muszę się koniecznie wybrać w przyszłym roku. Dzięki Twoim zdjęciom Bari będzie na liście miejsc, które koniecznie muszę odwiedzić :)
OdpowiedzUsuńCudowne widoki i przepiękne miejsca!
OdpowiedzUsuńJakie piękne miejsce :-D. Marzą mi się takie wakacje.
OdpowiedzUsuńRok temu w Bari była moja siostra i narobiła mi ogromnej ochoty na poznanie Włoch. Ty to tylko spotęgowalaś :)
OdpowiedzUsuńWłochy są cudowne, a na Bari jeszcze nie byłem. Piękne zdjęcia i relacja
OdpowiedzUsuń