Mamy lato-w pełni:) Czy już jesteście po wakacjach, czy może jeszcze przed? Ja swój urlop już wykorzystałam, baaa nawet lekko zmieniłam karnację na ciemniejszą. Nie specjalnie lubię korzystać ze słońca, ale z dzieckiem ciężko wysiedzieć w domu, wiec siłą rzeczy słońce mnie musnęło. Czym podkreślam opaleniznę? Suchym olejkiem z drobinkami Nuxe, któremu jestem wierna od lat. Huile Prodigieuse jest wielozadaniowy! Można go używać do ciała, twarzy, włosów, a dzięki swojej konsystencji i zawartym składnikom, szybko się wchłania, nie pozostawiają tłustego filmu. Oprócz Nuxe, w ofercie sklepów znajdziemy inne kosmetyki o podobnych właściwościach i dziś Wam je chętnie przedstawię! Zapraszam na post:)
- Nuxe olejek Huile Prodigieuse to mój faworyt! Ma świetny skład, a 98.1% składników jest pochodzenia naturalnego – bez parabenów, olejów mineralnych, składników pochodzenia zwierzęcego. Cena? Za 50 ml trzeba zapłacić około 60-70 złotych. Na szczęście olejek jest bardzo wydajny, a ja się nie świece jak choinka. Delikatne drobinki połyskują na słońcu, a efekt jest raczej symboliczny i delikatny.
- COULEUR CARAMEL bio olejek do ciała rozświetlający wysoko w składzie ma olejki z migdała, sezamu i macadamia. Podobnie, jak Nuxe, można go stosować na całe ciało, pięknie rozświetla i podkreśla opaleniznę. Dodatkowo przy skórze jasnej nadaje jej delikatny odcień rozświetlonego brązu. Można go kupić o KLIK
- Polynesian Sacred Oil Thalgo tradycyjny olejek do ciała z Polinezji! Oprócz egzotycznego pochodzenia, a również niesamowity zapach, a w składzie same rarytasy oleje roślinne (słonecznikowy, sezamowy i z pestek moreli), złote drobinki. W ofercie do kupienia KLIK.
- Hagi Naturalny olejek do ciała z olejem chia i drobinkami złota. Naturalny olejek do ciała z wyciągiem z nasion chia, ryżu oraz słonecznika skutecznie pielęgnuje, a także nawilża skórę. Zawarte w kosmetyku Hagi drobinki złota, dodadzą jej blasku i elegancji, otulając nutką luksusu. Dostępny tu KLIK
- Olival, Magical Golden Oil, podobnie jak Nuxe, chyba najłatwiej go dostać w aptece! W składzie znajdują się naturalne olejki: orzechowy, różany, macadamia, arganowy i jojoba. W efekcie skóra jest jedwabista i miękka w dotyku. Lekko nadaje skórze ciemniejszego tonu i blasku. Do kupienia np tu KLIK
Korzystacie podczas wakacji z suchych olejków z drobinkami złota? A może jednak jesteście wierne balsamom i wcale nie lubicie, kiedy skóra mieni się złotymi refleksami? Czekam na Wasze głowy i opinie, ciao:*
Ja ostatnio znalazłam swój ideał z Too Faced ❤️ obserwuje i zapraszam do siebie.
OdpowiedzUsuńMnie urzeka nuxe.
OdpowiedzUsuńCzekam na promocję.
A jak się jej nie doczekam to będę zła ;)
Uwielbiam :)
Nie korzystam :D a szkoda, bo widzę w nich duzy potencjał! :D dzieki za wpis - przyda się :D
OdpowiedzUsuńJa niczym nie muszę podkreślać opalenizny, w Nowej Zelandii mamy środek zimy :)
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś balsam z drobinkami złota i rzeczywiście skóra wyglądała po nim bardzo ładnie:) Może na któryś się skuszę:)
OdpowiedzUsuńPrzyznam szczerze, że nie korzystam. Inna jest sprawa, że ja mam tak bardzo suchą skórę i jasną, że dla mnie balsam jest najlepszym rozwiązaniem :) Rozświetlenie, jeśli już to tylko na twarzy :)
OdpowiedzUsuńCo s dla mojej córki, ona lubi takie olejki, podeślę jej link. :)
OdpowiedzUsuńNie korzystam z tego typu olejków :) Ale może pora bliżej się im przyjrzeć?
OdpowiedzUsuńWyglądają fantastycznie, muszę przetestować :)
OdpowiedzUsuńJak ww nie dla mnie, ale podrzucę pomysł mojej mamie, to jej klimaty!
OdpowiedzUsuńNigdy takich olejków nie stosowałam :) Może czas spróbować? Wyglądają bardzo zachęcająco, zwłaszcza te o naturalnym składzie.
OdpowiedzUsuńNie miałam pojęcia o istnieniu takich olejków
OdpowiedzUsuńMuszę koniecznie wypróbować te suche olejki, bo już ktoryś raz mi się przewijają, a jeszcze nie miałam szansy ich testować:)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa seria ;)
OdpowiedzUsuńJa używała do tej pory olejku z Sephory, jest w dobrej cenie. Ale teraz szukam marki, która będzie miała jasną politykę cruelty free.
OdpowiedzUsuńOd niedawna jestem fanką olejków, więc bardzo się cieszę, że trafiłam na ten post.
OdpowiedzUsuńWow, chcę taki olejek na wakacje! Nuxe olejek Huile Prodigieuse mnie najbardziej przekonuje i muszę go koniecznie poszukać!
OdpowiedzUsuńoo to coś czego szukam, musze wypróbować
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam suchego olejku, pierwsze słyszę. Koniecznie wypróbuję.
OdpowiedzUsuńOlejki dostaję w prezencie, ale stoją na półce i się kurzą. Po prostu co chcę użyć, to akurat wkładam coś, o co boję się, że może się poplami. Nie są za tłuste w porównaniu z balsamami?
OdpowiedzUsuńSporo słyszałam ostatnio o Nuxe. Muszę w końcu go kupić i spróbować :)
OdpowiedzUsuńOlejki u mnie się nie sprawdzają. Kupuję je, używam kilka razy i zapominam
OdpowiedzUsuńNigdy takich olejków nie używałam. Generalnie mało kosmetyków używam, ale zaciekawiły mnie.
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że nie miała do czynienia z takimi produktami. Dzięki za przybliżenie tematu
OdpowiedzUsuńChętnie przetestuję.
OdpowiedzUsuńŚwietne ! Uwielbiam olejki :) a z drobinkami już kosmos 😀
OdpowiedzUsuńZdecydowanie coś dla mnie. Kosmetyki naturalne to moje klimaty
OdpowiedzUsuń