Co zrobić, kiedy się okazuje, że 2 maja zostaje przymusowo zapowiedziany urlop w pracy? Można szybko poszukać wolnego noclegu i pojechać na majówkę nad Bałtyk. Jeszcze tylko rozeznanie w pogodzie i klik klik zakup biletów na pociąg. Gotowe. Trzeba się spakować i można ruszać w drogę. Uprzedzam, takich jak ja, była całkiem pokaźna grupa. PKP jak zawsze, nie zapomniało o swoich pasażerach, sprzedając bilety bez miejsca siedzącego-sic. Z dzieckiem to mega wyzwanie i problem. Ale wszystko co złe szybko się zapomina, wracamy do relacji z Dębek, w których byłam pierwszy raz ever!
Wybierając Władysławowo jako bazę wypadowa po województwie Pomorskim, lepiej trafić nie mogłam. Warunkiem koniecznym jest posiadanie auta. W zasadzie, można by się pokusić o zwiedzanie okolicy za pomocą PKS Gdynia, która szeroko rozbudowaną siatkę połączeń między miejscowościami, ale z racji świąt i przypadających wolnych dni od pracy, mogło to być nieco ryzykowne. No dobra, w każdym razie, z Władysławowa do Dębek dojechaliśmy samochodem;)
Miejscowość jest malutka, więc gdzie by nie zaparkować, wszędzie jest blisko. Nawet weekend majowy nie był przeszkodą w znalezieniu wolnego miejsca, tuż obok wejścia na plażę. To mega wygodne i praktyczne, kiedy towarzyszy dziecko, każdy metr na piechotę jest na wagę złota.
Nowością jest wieża widokowa na okolicę Dębek, wejście kosztuje 5 zł i stąd rozlega się przyjemny widok na morze, plażę i wszechobecny las. Punkt obserwacyjny „Rybaczówka" to nic innego jak miejsce do obróbki ryb i zaplecze dla rybaków. Tuż za obiektem, można podziwiać sieci oraz ekwipunek, jakim operują lokalni poławiacze. Przed wizytą, koniecznie sprawdźcie godziny otwarcia, są bardzo nietypowe. Na górę można wjechać winą, lub wybrać schody.
Widok na 20-sto metrowa wieżę widokową od plaży.
I panorama okolicy z samej góry. Tu akurat strasznie wiało i było bardzo zimno. Dobrze, że można się schować za przeszkolone okna, bo jeśli napiszę, nieskromnie że chciało "urwać głowę" to uwierzcie mi na słowo:)
Lokalne kaszubskie rzemiosło, czyli rzeźba w drewnie.
Alternatywą dla wietrznej plaży, jest spacer wzdłuż tzw. pasa nadmorskiego-technicznego, gdzie las skutecznie studził zapędy wichrów. Podobno Dębki są o tyle ciekawe, że 2/3 osady leży w lesie. No i nieskromnie, przyznaje się do jednej z najładniejszych plaż na wybrzeżu.
Czy piasek to niewątpliwe atuty miejscowości. Nawet jeśli się znudzi plażowanie i spacerowanie wzdłuż nabrzeża, można wybrać sie na spływ kajakowy organizowany na Piaśnicy.
Dębki mnie zauroczyły. To bardzo ciekawy pomysł na wakacyjny wyjazd, albo coś koło weekendowego. Obawiam się, że poza sezonem, może być spory problem ze znalezieniem noclegów, bo miejscowość, żyje głównie turystami w szczycie sezonu. Co się dzieje poza? Patrząc się na ofertę noclegów, raczej jest głucho i ciemno. Nawet długi weekend majowy nie pokusił lokalne sklepiki i restauracje o to by się otworzyć.
Gdzie zjeść? Gdy będziecie w okolicy wejścia nr 19-tj. dokładnie tym, które prowadzi do wieży widokowej, miniecie po drodze Smażalnie u rybaka. Oferuje ryby morza bałtyckiego, ale również takie specjały jak pierogi czy gołąbki z dodatkiem halibuta. Pierwszy raz się spotykam z takim lokalnym rarytasem:)
Cudowne miejsca, uwielbiam morze :)
OdpowiedzUsuńNie byleb tu, ale obok tak, fajna miejscowka
OdpowiedzUsuńŚwietnie Olu spędziliście majówkę. :)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia.
Kiedy wieje silny wiatr, zawsze mam wariant B - moje kapelutki wycieczkowe.:)
Pozdrawiam Cię Olu majowo.
Oj rękawiczki i szalik również się przypadł:) bez czapki ani rusz
UsuńMoja wakacyjna miejscówka od lat:)
OdpowiedzUsuńWidzę, że świetnie spędziliście majówkę :) My również wykorzystaliśmy owocnie czas.
OdpowiedzUsuńByło aktywnie:) choć zimno
UsuńNigdy nie byłam nad morzem. Taki wstyd! Przeraża mnie taka odległość jaka mnie do niego dzieli. Mogę tylko z sentymentem patrzeć na te piękne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńAh te polskie morze. Szkoda tylko, ze tam tak wietrznie :P
OdpowiedzUsuńWładysławowo już zwiedzaliśmy, miło wspominamy wakacyjny pobyt w tamtych okolicach. Ale widzę, że bardzo dużo ludzi decyduje się na Dębki wyjeżdżając z dziećmi. Muszę zrobić jakieś rozeznanie w tym temacie :)
OdpowiedzUsuńP.S. Choć polskie morze uwielbiam, to aż wstyd się przyznać, ale nigdy nie byłam tutaj poza sezonem. Chyba muszę zaplanować jakiś krótki wakacyjny wyjazd :)
Odkąd syn choruje, zaprzyjaźniłam się na nowo z Bałtykiem, również poza sezonem:)
UsuńPiękne zdjęcia. My jedziemy nad polskie morze pod koniec czerwca. Ach, nie mogę się doczekać, bo kocham Bałtyk.
OdpowiedzUsuńSuper, zazdroszczę tak pozytywnie:) będzie co wspominać
UsuńMorze poza sezonem jest świetne!
OdpowiedzUsuńŚwietne miejsce na spędzenie majówki :)
OdpowiedzUsuńOjej, już nawet nie pamiętam kiedy ostatnio byłam nad morzem :(
OdpowiedzUsuńTegoroczną majówkę spędzałam z najbliższymi przyjaciółmi w Gdańsku. Bardzo miło wspominam ten czas, ponieważ udało nam się wynająć luksusowe, pięknie urządzone apartamenty przy starówce. Gdańsk mogłam więc podziwiać praktycznie nie ruszając się z apartamentu — z okien mojej sypialni widziałam calutką panoramę miasta. Nigdy nie zapomnę tego cudownego widoku.
OdpowiedzUsuń