Jeśli zdarzy się Wam przebywać w okolicy Jastrzębiej Góry czy też Władysławowa, zachęcam do odwiedzenia Rozewia. Ale jeśli chcecie się napawać piękną,szeroka i piaszczystą plażą to warto zajrzeć do Karwi. Obie miejscowości dzieli niewielka odległość, więc w zasadzie można je zwiedzić w jeden dzień, a nawet popołudnie. Tak było w moim przypadku, jednak pogoda pozostawiała wiele do życzenia i choćbym chciała, to niestety dłuższa ekspedycja w tych miejscach, groziłaby odmrożeniem uszu;) Zapraszam do krótkiej opisówki i galerii zdjęć:)
Rozewie to oczywiście latarnia morska, klify i strome, zejścia na plażę. Ta pierwsza, to najstarsza tego typu budowla na polskim wybrzeżu. Tuż obok, znajduje się wyłączona już z eksploatacji jej poprzedniczka. Tuz przed obiektami, znajduje się parking, z którego dojście do atrakcji Przylądka Rozewie zajmuje minutę, w porywach dnie. We wnętrzu budynku znajduje się muzeum, które posiada w swych zbiorach przekrój latarni morskich od starożytności do dzisiaj. Za niewielka opłatą można wejść na punkt widokowy, który jest udostępniony do zwiedzania, skąd rozciąga się widok na panoramę okolicy. Ja zrezygnowałam, niestety wiatr był zbyt porywisty, toteż wolałam się napawać widokami z dołu:)
Tuż przy czynnej latarnia, znajduje się także baner ze szlakiem latarni morskich zlokalizowanych wzdłuż naszego wybrzeża morskiego. Co ciekawe, mimo, że wydawało mi się, że mam "zjechane" całą północną część Polski, okazało się, że tą w Jarosławcu gdzieś przegapiłam, podobnie jak tę w Gąskach. No cóż, jest kolejny powód dla którego warto odwiedzić nasze wybrzeże:)
Następną, bardzo sympatyczną miejscowością, która widzę oczami mamy z marniejszą pociechą, jest Karwia. Posiada piękną plaże, szeroką i piaszczystą z łagodnym zejściem, które ciągnie się przez las. Poza sezonem, myślę, że mocna się zanudzić, bo miasteczko wymiera. W lipcu i sierpniu może być za to gwarno i tłoczno. Główna droga, zamienia sie deptak, na którym życie toczy się w okół restauracji, knajp, sklepów i automatów do gier (ten dźwięk śni mi się do dziś;()
Z Karwi można dojechać bezpośrednio autobusem podmiejskim do pobliskich miejscowości. PKS Gdynia zabiera turystów do Jastrzębiej Góry, Władysławowa, Pucka, a nawet samej Gdyni. Co to daje? Szerokie możliwości, jeśli chodzi o niepogodę, zakładam, że raczej Wam się nie trafi taka zimnica jak mi, ale jednak warto mieć alternatywę:)
Bardzo ciekawa fontanna w "sercu" miasta. Kula ziemska, która obraca się na wszystkie strony pod ciśnieniem wypływającej wody. Poniżej zdjęcie na plażę-dla mnie bomba:) Byliście?
Zapraszam na pozostałe posty:
Rok temu byłam nad polskim morzem, we Władysławowie i baardzo polecam. :-)
OdpowiedzUsuńSezon w pełni więc trzeba korzystać :D
OdpowiedzUsuńByłam tam, ciekawe miejsce :)
OdpowiedzUsuńDla mnie bomba!
UsuńByłam tam prawie 20 lat temu, jako dziecko, i widzę że troszkę się pozmieniało :D Chyba pora na kolejne odwiedzenie polskiego morza :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię latarnie morskie,mają w sobie coś magicznego. Niestety zimnego i brudnego Bałtyku nie trawię. Byłam raz i wystarczy.
OdpowiedzUsuńIrena-Hooltaye w podróży
Dawno nie byłam nad polskim morzem i ciągnie mnie tam, zwłaszcza poza sezonem!
OdpowiedzUsuńWrzesień jest super! Pusto, ale wciąż pogodnie:)
UsuńPodróżując z Gdyni na Hel mieliśmy tam zajechać, jednak czasu już nie wystarczyło. Może za rok, kiedy będziemy planować nasze wakacje nad morzem to.pojedziemy i tam. Chciałabym odwiedzić jak najwięcej nadmorskich miejsc. 🙂
OdpowiedzUsuńHel jest również moim ulubionym miejscem na mapie Polski:)
UsuńZnam tą okolicę. Byłam w tym miejscu i miejscowości wiele lat temu, W tym roku planuję męża gdzieś nad morze wyciągnąć - o ile zdrowie pozwoli.
OdpowiedzUsuńPięknie tam!
OdpowiedzUsuńBardzo lubię odwiedzać latarnie na polskim wybrzeżu :)
OdpowiedzUsuńNie przepadam za tłocznymi, turystycznymi sezonowymi miejscówkami, bardziej skupiam się na walorach krajoznawczych danego terenu, choć trzeba przyznać nawet na polskim wybrzeżu jest ich niemało. Trzeba czasem tylko odjechać nieco w głąb lądu lub pójść w innym kierunku wybrzeża.
OdpowiedzUsuńMój ostatni post jak widzę wpasowuje się nieźle w tematykę tegoż bloga. Zapraszam wszystkich:
http://fotowojaze.pl/stary-hel-gdzie-to-jest/
Piękne miejsce :) Można odpocząć psychicznie :)
OdpowiedzUsuńDokładnie!
UsuńUwielbiam polskie morze, a plaża w Karwi to miejsce, gdzie lubimy wracać
OdpowiedzUsuńMiejsca pełne uroku. Piękne nawet w niezbyt letnią pogodę!
OdpowiedzUsuńJa w tym roku byłam na wybrzeżu zachodnim, natomiast Twoje propozycje będą zrealizowane w przyszłym roku :-)
OdpowiedzUsuńZachód jest też świetną miejscówką, mój ulubiony Kołobrzeg bardzo ciepło wspominam:)
UsuńPiękne miejsce, które na pewno będę musiała kiedyś odwiedzić :)
OdpowiedzUsuńDla mnie w tych miejscach jest zbyt tłoczno w sezonie. Raczej szukamy spokojnych miejsc. Ale latarnie bardzo lubię oglądać, kiedyś nawet jedną zwiedzaliśmy
OdpowiedzUsuńO proszę jak fajnie.Uwieblaim takie miejsca!
OdpowiedzUsuńWpadaj:)
UsuńPrzepięknie tam. Niestety nigdy ich nie widziałam.
OdpowiedzUsuńSamego lata ,,obskoczylam" cztery latarnie morskie, ale akurat inne.
W Rozewiu byłam, ale do Karwi jakoś nie dotarłam - mój błąd :D
OdpowiedzUsuńCzas nadrobić zaległości:)
UsuńAle to nasze polskie morze jest piekne! I urzekła mnie ruda latarnia morska!
OdpowiedzUsuńMiałam okazję być w tej latarni 3 lata temu, piękny widok z góry
OdpowiedzUsuńZazdrooo:) może i ja kiedyś nadrobię braki
UsuńLatarnie morskie wydają mi się takie romantyczne, chętnie bym zwiedziła jakąś. Ciekawe miejsce. :)
OdpowiedzUsuńCzekam na urlop i mam nadzieję, że uda mi się odwiedzić te miejsca.
OdpowiedzUsuńEch nie ma to jak morze, plaża i lato, kocham wodę :-)
OdpowiedzUsuń:) idealny duet lato i morze
UsuńMam w planach - może nie w tym roku, ale kiedyś - zrobić objazdówkę po polskich nadmorskich miejscowościach i wejść na każdą latarnię morską!
OdpowiedzUsuńLubię latarnie, chociaż wchodzenia po schodach na górę to małe wyzwanie ;)
OdpowiedzUsuńNo niestety:) ale jakie widoki
Usuńbardzo lubię zwiedzać latarnie, czuję się jak prawdziwy wilk morski ;-)
OdpowiedzUsuńDawno nie byłem nad polskim morzem, ale jak jeszcze jeździłem to bardzo lubiłem zwiedzać latarnie morskie :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię polskie morze, ale zdecydowanie poza sezonem :) Miye's Imaginations ♥
OdpowiedzUsuńKupę lat nie byłem nad polskim morzem, ale jak wspomniałaś o zimnicy i niepogodzie to wróciły wszystkie wspomnienia "spacerów po jod".
OdpowiedzUsuńRównież od swojej rodziny słyszałam o plaży w Karwi.
OdpowiedzUsuńDawno mnie nie było nad polskim morzem, może pora to nadrobić! :)
Tam jeszcze nie dotarłam... Może kiedyś.
OdpowiedzUsuń:)
OdpowiedzUsuń