Z czego słynie Niechorze? Oczywiście z latarni morskiej. To niewielka wieś, położona w bliskim sąsiedztwie z Rewalem i Mrzeżynem. Dziś, to przede wszystkim popularny kurort turystyczny, zaopatrzony w potężne zaplecze hoteli, pensjonatów, ośrodków SPA i pól namiotowych. To również mekka rowerzystów, którzy pokonują trasę na odcinku Świnoujście Kołobrzeg, a czasem i dalej, aż na Hel. Ja byłam w Niechorzu po raz pierwszy w życiu^^ . Akurat miasto było spowite gęstą mgła, a plaże-choć to środek sezonu-były puste, wobec czego można było się delektować spokojem i ciszą oraz szumem morza.
Brak turystów na przełomie lipca i sierpnia w Niechorzu, można traktować jak wygraną w totolotka. Pogoda była mocno niesprzyjająca, zanosiło się na deszcz, a chmury nisko zawisły nad morzem. Jak to, w przypadku naszego Bałtyku, po 12.00 zupełnie się rozpogodziło i wyszło piękne słońce. Pogoda w telefonie jednak, do końca twierdziła, że dzień będzie do "bani";) Jak widać, nie ma co jej wierzyć.
Wchodząc na plaże, natykam si na informacje o klifowym ukształtowaniu linii brzegowej, jak również o gatunkach roślin, jakie lubują się w tym rejonie Polski. Nabrzeże jest gęsto porośnięte bukiem zwyczajnym, co stanowi odmianę, dla wschodniej części Bałtyku. tam zdecydowanie dominuje sosna. Jak widzicie na zdjęciach poniżej, plaża w zasadzie pusta. W okolicy latanii morskiej, znajduje się betonowa promenada ciągnąca się wzdłuż plaży. Ten odcinek jest wąski i usypany falochronami z kamieni. Tu nie polecam plażowania:) Po krótkim spacerze, plaża zmienia się w szeroką, długą i na dodatek strzeżona przez ratowników WOPR'u.
Jedną z najbardziej "rozpropagowanych" atrakcji po sąsiadujących miejscowości jest Park Miniatur Latarni Morskich. Na zdjeciu, ta największa-niebieska, to pochodząca z Gdańska, w oddali widać tą z Rozewia, którą udało mi się w końcu odhaczyć w maju tego roku, są również Gąski i Kołobrzeg. Dla starszych dzieci oraz dla fanów morskich budowli i historii, wizyta w takim miejscu to jest nie lada gratka. Przypomnę, że muzeum jest czynne przez cały rok, także można tu zawitać także w zimowym okresie np.ferii w szkole.
Latarnia morska jest widzialna z każdego punktu w okolicy. Takie też jest jej zadanie, aby na morzu poprowadzić marynarza we właściwy port. Co ciekawe, budowla powstała w 1866 roku i początkowo źródłem światła w latarni był olej rzepakowy. W okresie działań wojennych, Niemcy celowo uszkodzili układ optyczny, zaś wycofujące sie wojska podłożyły pod budynkiem miny. Na szczęście, udało się ładunki rozbroić, dziki czemu obiekt nie ucierpiał, a trzy lata po zakończeniu działań wojennych, udało się naprawić układ optyczny. Zasięg światła latarni wynosi 20 Mm czyli ok. 37 km, a jej wysokość sięga 45 metrów, na szczyt prowadzi 200 schodów, zaś zwiedzanie odbywa się w 10 osobowych grupach. Warto wcześniej ustawić się w kolejce, aby podziwiać okolicę z tak fantastycznego punktu widokowego na okolicę.
I oto widok na okolicę z samego szczytu latarni morskiej. Kadr na przesmyk pomiędzy morzem Bałtyckim a jeziorem stanowiącym rezerwat przyrody Jezioro Liwia Łuża. Trochę niżej wspomniane wyżej Park Miniatur Latarni Morskich
Hotel „Baltic Cliff Apartments” Spa & Wellness- jeden z droższych miejsc noclegowych w Niechorzu, Motylarnia (po lewej stronie), Muzeum Figur Woskowych.
Napis, który wywołał prawdziwą batalię o obowiązkowe zdjęcie w telefonie. Kolejka zainteresowanych, ani na moment nie topniała;) Ciężko o to by, ktoś nie zakradł się w kadr.
Byliście już w tej urokliwej miejscowości? A może udało się Wam wdrapać na sam szczyt latarni morskiej. Jestem ciekawa, Waszych opinii o okolicy. Piszcie, czekam na komentarze, pozdrawiam:)
-----
Zapraszam na serię:
Jak tam pięknie! Ostatnio byłam tam ponad 40 lat temu jako podlotek, było zupełnie inaczej :)
OdpowiedzUsuńJa byłam pierwszy raz:) to dopiero odkrycie roku:)))
UsuńHej wielkie dzięki za wpis !
OdpowiedzUsuńJak ładnie! :D
OdpowiedzUsuńhttp://klaudencja.blogspot.com/
Dokładnie:)
UsuńJak tam pięknie! Jestem akurat w okolicach od wczoraj, to będę musiała się przejechać tam 😉
OdpowiedzUsuńNie weszłam bo mam lęk przed tymi krętymi schodkami. Ale wspomnienia mam z Niechorzem i moim mężem cudowne :))
OdpowiedzUsuńPiękna jest ta latarnia. Uwielbiamy takie miejsca, możemy podziwiać całą panoramę miasta i okolicy.
OdpowiedzUsuńJa wychowana nad morzem, także okolice znam jak własną kieszeń :)
OdpowiedzUsuńMoje ukochane Niechorze! Jako dziecko spędzałam tam każde wakacje! Mam z tego miejsca tyle cudownych wspomnień! Kiedy zaczęliśmy tam przyjeżdżać Niechorze naprawdę było wsią. :D Od lat myślę o tym, żeby tam wrócić i zobaczyć jak zmieniła się okolica. To by jednak była podróż bardzo sentymentalna, a ja tak łatwo się wzruszam. Nie wiem czy jestem na to gotowa. :D
OdpowiedzUsuń