Ostatnio przywiązuję coraz większą wagę do kosmetyków, które nie są testowane na zwierzętach. No i powoli wkraczam w świat "less waste". Wracam do naturalnej pielęgnacji, bez konserwantów, zbędnych dodatków w kremach, chemii, parabenów. Nowością w mojej kosmetyczce jest olej z pestek śliwki. Znacie naturalny kosmetyk pozyskiwany w 100% z natury? W moje ręce wpadł po raz pierwszy i żałuję, że dopiero tak późno. Cudeńko, zamknięte w szklanej butelce 50 ml, to pradziwe błogosławieństwo dla mojej skóry na twarzy, ale również cudowny eliksir na końcówki zniszczonych włosów, zapraszam na post:)
Jeśli jesteś posiadaczką suchej skóry, a cenisz sobie pielęgnację pochodzącą w 100% z natury, możliwe, że powinnaś sięgnąć po olej z pestek śliwki. Piszę, że prawdopodobnie, bo być może w użytkowaniu nie spełni Twoich oczekiwań, albo po prostu się nie polubicie i będziesz szukała czegoś innego-np. lżejszego do codziennej pielęgnacji skóry.
Ja, po przeczytaniu pochlebnych opinii krążących w internecie, zdecydowałam się na zakup 50 ml olejku. Już sam zapach mnie oczarował-coś między dojrzałym owocem śliwki, a marcepanem. Treściwy olej o ciemnym zabarwieniu, wręcz natychmiastowo, zostaje "wypity" przez mój naskórek na twarzy. Po użyciu, skóra jest miękka, przyjemna w dotyku, aksamitna.
Co obiecuje nam olejek z pestek śliwki? Bardzo dużo:
- nawilża i odbudowuje uszkodzony naskórek, regeneruje skórę;
- koi i przynosi ulgę suchej i podrażnionej skórze – odbudowuje rozdwojone końcówki włosów, a także łamliwe paznokcie;
- zmniejsza niedoskonałości, odblokowuje pory, reguluje pracę gruczołów łojowych;
- chroni przed utratą wody i działaniem czynników zewnętrznych, w tym klimatyzacji
- odżywia skórę, chroni ją przed utratą wilgoci i nawilża;
- przyspiesza proces gojenia, zapobiega łuszczeniu i stanom zapalnym;
- ujędrnia i odpręża skórę;
- jest silnym antyoksydantem, dzięki czemu chroni skórę przed wolnymi rodnikami;
- przeznaczony do cery suchej i dojrzałej;
- nie jest testowany na zwierzętach<3
- wolny od chemii, typowej dla kremów ze sklepowych półek;
- nieziemsko pachnie, skóra po aplikacji jest miękka, przyjemna w dotyku;
Co jeszcze jest ostatnio dla mnie mega ważne? Bardzo modne jest teraz podejście do tematu less waste. Im mniej, tym skuteczniej dbamy o zasoby ziemi, które w zasadzie już się wyczerpały, a nadmiar plastiku, wręcz straszy-najpiękniejsze miejsca na ziemi, zamiast wzbudzać zachwyt i szacunek. Szklanka butelka, zdecydowanie wielokrotnego użytku, będzie służyła jako opakowanie zastępcze przy kosmetykach używanych np.w podroży.
Jestem ciekawa czy znacie ten olejek? Wierzycie w moc natury? A może jednak wolicie drogeryjne kosmetyki? Czekam na Wasze komentarze, buziaki:)
Miałam kiedyś taki olejek, nawet nie pamiętam działania, ale pamiętam że lekki nie był :)
OdpowiedzUsuńMiałam taki olej z innej firmy. Dobrze go wspominam :)
OdpowiedzUsuńUżywam tylko olejku z awokado, też jest super korzystny dla skóry i włosów. ;)
OdpowiedzUsuńNie slyszlam wczesniej o takim olejku.
OdpowiedzUsuńUwielbiam olejki. Można z nich zrobić kosmetyki o super właściwościach.
OdpowiedzUsuńNie słyszałam ani o less waste (raczej o zero waste słyszałam) ani o tym kosmetyku, a obydwa brzmią sensownie.
OdpowiedzUsuń