W tym roku, kierunek wyjazdu na wakacje nie był taki oczywisty. Miało być Polskie morze, ale znajomi, którzy wyjechali w lipcu, byli srodze zawiedzeni pogodą. Ceny również nie zachęcały. Było drogo, ale również tłoczno. Kolejnym kierunkiem, jak rozważaliśmy, była Chorwacja. Byliśmy tam w 2012 i 2013 roku, a że pamiętamy o tym, że pogoda tam praktycznie zawsze dopisuje, jest co zwiedzać i podziwiać, a widoki zwalają z nóg, postanowiliśmy skierować swoje auto w kierunku Novi Vinodolski. Samej miejscowości, jako miejsca na nocleg, raczej nie polecę, ale to dlaczego, opiszę innym razem, natomiast okolica jest cudowna i piękna. A no i fakt, w tym roku, turystów raczej niewielu, więc można się rozkoszować dokładnie takimi zdjęciami, jak poniżej. Zapraszam na post.
Jeśli sobie przypinam, to w lipcu, okolice Puli i Zadaru były raczej oblegane. Na pewno w okolicy portów, było tłoczno, turyści oblegali stragany, a o miejsca noclegowe, wcale nie było tak łatwo. Ten rok jest wyjątkowo trudny. Wiem, co się dzieje na świecie, jakie są obostrzenia, jak turystyka mocno podupadła. W Chorwacji również to widać. Jeśli chodzi o bazę noclegową, to na Bookingu, można przebierać do woli, rozpiętość cen również pozwala dobrać nocleg do swoich możliwości finansowych. Jak wyglądało to w praktyce? Wiele apartamentów w ogóle nie otworzyło się w tym roku na przyjezdnych, zamknięte na głucho, puste, z zaciągniętymi roletami. Podobnie jak restauracje. Owszem, jakaś tam część działała i zazwyczaj były one wypełnione gdzieś w 1/3, obowiązywał system dezynfekcji rąk, a kelnarzy obsługiwali w maseczkach. Turysci z tego obowiązku byli zwolnieni.
Powyżej pusty port w Njivicach na wyspie Krk, poniżej plaża w Baśce.Ta druga zdecydowanie bardziej oblegana przez grupę wypoczywających-głównie Polaków:)
Port w Selce - promenada wzdłuż nabrzeża - pora obiadowa to i ruch nieco większy. Ale zerknijcie na liczbę stojących w porcie motorówek i jachtów-w zasadzie mało kto pływał, większość stała zakotwiczona, bez zainteresowania możliwością wyjajęcia.
Plaża w Selce-to temat na osobny post-ale jak sami widzicie-żwir z turkusową wodą-wygląda jak marzenie. Pierwszego dnia, kiedy tu zawitaliśmy, było parę osób, następnego, już zdecydowani więcej. Szybko się ewakuowaliśmy, na sąsiadujące miejscowości, gdzie panował mniejszy tłok. Plaża, działa jak magnes, przyciąga miejscowych i sporą grupę sąsiadujących krajów-głownie Czechów, Niemców i Słoweńców.
Zatoka w Klenovicach-tu nabrzeżne było o tyle fajne, że w przypadku nadejścia większej ilości osób spragnionych chęci zażycia kąpieli, można się było przenieść w kierunku zatoczki, gdzie panował większy spokój i cisza. Mimo, że to pierwsza połowa sierpnia, wody w zatoce były niespecjalnie zmącone kąpiącymi się turytami. Ryby podpływały do nóg, a okoliczne kempingi, były wypełnione w 1/10 części.
Czy podróże w czasie epidemii mają sens? Jak najbardziej. Odpoczęliśmy, udało się uciec od zgiełku i wrzawy. Znaleźliśmy puste plaże, gdzie można było się totalnie wyciszyć i zrelaksować. Wszystko oczywiście w graniach zdrowego rozsądku.
Jeśli chodzi o przykładowe ceny, to:
- piwo 500 ml w sklepie 9 kun/ restauracja ok. 20 kun;
- duża pizza ok.90 kun;
- danie-frytki z kotletem i sosem tatarskim ok. 55 kun;
- woda Jana 1.5 l ok.5 kun;
- arbuz kilogram ok.20 kun;
- gałka loda ok.9 kun;
- wino od 15 kun wzwyż.
Ale tam pięknie :) Moja córka też była, mówiła gdzie, ale znów zapomniałam :D
OdpowiedzUsuń:) na pewno też było pięknie
UsuńW tym roku właśnie chciałam jechać na Chorwację, ale niestety plany zostały pokrzyżowane i muszę poczekać do przyszłego roku. :-)
OdpowiedzUsuńBardzo, bardzo dawno nie byliśmy w Chorwacji. Chętnie bym tam wróciła :D
OdpowiedzUsuńPięknie w tej Chorwacji. Tak zmierzam w tamtym kierunku już trzeci rok i dojechać nie mogę ;) My w tym roku postawiliśmy na Polskę, ale znad morza wyjechaliśmy w góry, a potem nad jezioro we wschodniej Polsce. Urlop był udany i nawet pogoda dopisała. Nad naszym morzem pogoda to niestety totalna loteria, a nawet jak już jest, to często sinice lub zimna woda :(
OdpowiedzUsuńJa w tym roku odpuściłam zagraniczne wakacje, zwiedzam Polskę. Ale faktycznie, Chorwacja w takich warunkach gdzie mniej turystów musi być super 🙈
OdpowiedzUsuńPięknie Olu. :)
OdpowiedzUsuńCenne wskazówki.
Nam nigdzie nie udało się wyjechać na kilka dni :(
Wakacje "spędzam" w klinikach...
Moc pozdrowień posyłam.
Mam wrażenie, że wszyscy w tym roku wybrali Chorwację. :D Ja zrezygnowałam w tym roku z wyjazdów jakoś przeraża mnie ten wzrost zachorowań.
OdpowiedzUsuń