Gdybym miała tą wiedzę, którą mam po powrocie z północnej części Chorwacji, Selce, były brane w pierwszej kolejności, jako baza noclegowa. Zastanowiłabym się jeszcze nad sąsiednią Crikvenicą, albo Jadranovem, ale na pewno były by wysoko w czołówce. Selce, to urocza wioska, spokojna, mocno klimatyczna, oferująca przepiękne widoki oraz bielusieńki żwirek z turkusową wodą Adriatyku. Robiąc zdjęcia i wysyłając je do znajomych, często w odpowiedzi otrzymywałam zapytanie, czy aby na pewno jestem w Chorwacji? Ano, tak. Fotografie przypomniały plaże z rajskich Seszele czy Kajmanów;) No dobra, lekko nagięłam fakty, ale miejscowość jest przepiękna i polecam gorąco, zapraszam na porcje zdjęć.
W Chorwacji zatrzęsło się od pamiątkowych serduszek z napisem Kiss and Tell...i tu wstawić odpowiednią miejscowość. Muszę napisać, że cieszyły się sporym zainteresowaniem, choć ze względu na pandemię, turystów było mniej.
Selce to niewielka miejscowość, gdzie rządzą się swoimi prawami głównie rybacy. Port, to ogromne zagłębie łodzi, jachtów czy motorówek, zacumowanych bezpośrednio przy nabrzeżu. I właśnie ten rejon miasteczka, zwiedziliśmy w pierwszej kolejności. Po chwili zaczęło się gorączkowe poszukiwanie kawałka plaży...
Deptak ciągnący się wzdłuż nabrzeża jest niezwykle urokliwy i przyciąga turystów. Ciągną się tu bary, kafejki, place zabaw. Kawałek dalej znalazł się nawet fragment kąpieliska - z którego ochoczo dzieci skakały bezpośrednio do wody. Poniżej zdjęcie kościoła świętej Katarzyny. Jeśli wierzyć w to co piszą Interenty, to tu trafimy na szczątki tej świętej.
Miasteczko położone jest na zboczu gór, toteż łagodnie opada ku morzu. Ale takimi klimatami rządzi się większość nadmorskich miejscowości położonych w Chorwacji. Te góry ze zdjęcia, jeszcze nie były najwyższe w okolicy, ale imponująco się prezentują.
Plaże w Selcach, można podzielić na dwie kategorie. Pierwsza, kamienisto - betonowa, w zasadzie ciągnie się przez całą długość miejscowości. Żwirowo - piaskowa, to niewielki sztucznie usypany fragment nabrzeża, położony w rejonie Poli Mora. Polecam zajrzeć w tej rejon, bowiem zdjęcia wychodzą fenomenalnie;) Bielusieńki żwir, odbija się na tle turkusowych fal Adriatyku, no i mamy gotowe kadry-niczym na okładkę pisma podróżniczego. Drugą stroną medalu jest, to, że cała plaża jest wypełniona leżakami, które są odpłatne, wiec w szczycie jest tu bardzo ciasno i można się poczuć niczym "sardynka" w puszce. My mieliśmy to szczęście, ze trafiliśmy na borę. Fakt, że głowę chciało urwać, a słone morze szczypało w oczy, ale nabrzeże było puste, a my delektowaliśmy rajskimi widokami:)
Jeśli planujecie wypoczynek w północnej części Chorwacji, to Selce mogą się okazać strzałem w 10-tkę. Nie zabraknie Wam tu niczego, a bliskie sąsiedztwo, większych miejscowości, spowoduje, że nawet jeśli poczujecie nudę, można zajrzeć do pobliskiej Crikvenicy czy Novi Vinodolski.
Aż zachciało mi się plaży i morza, jak obejrzałam Twoje zdjęcia. :-) Pięknie!
OdpowiedzUsuń