Było o pięknych zatokach, czystych plażach, niebiańskich piaskach i turkusowej wodzie. Dla odmiany zabieram Was na zakątek północnej części Chorwacji, do niewielkiej miejscowości Kraljevica, która jest położona na wejściu do zatoki Bakarskiej. Próbowałam znaleźć pozytywne aspekty miasta, ale nie umiem tego zrobić;) Dlaczego miejscowość rozczarowała? Zapraszam na krótki post.
Zaraz po wyjściu z auta, trafił się taki oto czarny jegomość. Był śliczny, ale totalnie dziki. Szkoda, bo jestem ogromną zwolenniczką czarnego futra;) Kota chętnie bym przygarnęła, jak wszystkie chorwackie zwierzaki. Kościste, chude, niektóre przylepy, ale większość raczej-dzikusowata, kręciła się po ulicach. Czy mają domy? Czy mają jakąś opiekę? Ciężko to jednoznacznie stwierdzić. Brak obroży, ale, pozostałości jedzenia dla kotów-wzbudzały różne reakcje i przemyślenia.
Pierwszym obiektem-zabytkowym, jaki napotykamy w Kraljevicy jest Zamek Zrinskich - rodu, niegdyś bardzo bogatego, który stawiał fortyfikacje na wejściu do zatok. Dokładnie na przeciwko, trafiliśmy na figurę Św.Mikołaja. Z nią akurat trafiła się zabawna anegdota;) Nasz 5 letni syn, nie potrafił uwierzyć, że kiedyś, w czasach naszego dzieciństwa, tak prezentował się popularny biskup.
Miasteczko ma raczej klimat portowy, a nawet przemysłowy. Z racji niewielkiego zainteresowania turystami, których w zasadzie tu nie udało się spotkać, Kraljevica pozostawiła raczej przygnębiające wrażenie. Port z łodziami, czysty akwen i górujący zamek, nie spotkał się z moją aprobatą.
W internecie doczytałam, że przez długi czas, stacjonowały tu łodzie podwodne, co niejako narzuciło charter portu. Ogromne żurawie, hale magazynowe, nie zachęcały do dłuższego pobytu w tym rejonie.
Kraljevica nie podbiła mojego serca, choć podobno cała Chorwacja jest piękna i warta zwiedzania, to jednak miasteczko zapamiętam jako portowo-stoczniowe. Nie chciałabym tu spędzić kilku dni z zaplanowanego wypoczynku, choć sąsiednie miasteczka, takie jak opisywane Selce, totalnie mnie zauroczyły i podbiły mój podróżniczy gust:)
Mam nadzieję, że post nie zniechęci Was do poznawania, razem ze mną, kolejnych miejscowości położonych na północny Chorwacji:)
nie byłem to nie wiem
OdpowiedzUsuńNie miałam okazji tam być, ale miejsce wydaje się urocze :)
OdpowiedzUsuńPowiem Ci, że na zdjęciach Kraljevica wygląda całkiem ładnie albo przez ograniczone ostatnio podróżowanie obniżyły mi się standardy :). No ale myślę, że coś tam na pewno udałoby mi się znaleźć ciekawego chociaż rozumiem Twoje rozczarowanie, pewnie spodziewałaś się czegoś więcej.
OdpowiedzUsuń