Zieleniec o mekka narciarzy. Oczywiście nie tylko. Dzielnica Dusznik-Zdrój zachęca również latem, aby przyjechać z rowerem i spróbować swoich sił w zjeździe MTB. Dziś nieco inna forma rozrywki. Niedawno, tuż na Orlicy, została wybudowana nowa - drewniana wieża widokowa, skąd rozpościera się widok na pobliskie góry Orlickie. Wejście na sam szczyt jest bardzo łatwy i wiedzie w głównej mierze przez las, szutrową, utwardzoną drogą. Sam wierzchołek Orlicy – Vrchmezí – leży w Czechach, kilka metrów od granicy z Polską, więc po wdrapaniu się na widokową wieżę, nie zapomnijcie o tym, aby odbić w kierunku południowych sąsiadów, następnie przekroczyć granic i zdobyć jeden z wierzchołków zaliczanych do Korony Gór Polskich. Skąd najlepiej zacząć trasę? Zapraszam na wpis:)
Początek trasy wyznacza Kamień Rübartscha vs restauracji "Przystanek Alaska". Utwardzony, niewielki parking, w weekend może być w 100% wypełniony. Okazuje się, że choć suma podejść to niespełna 170 metrów przewyższenia, a trasa liczy sobie w obie strony niecałe 4 kilometry, to cieszy się sporą popularnością. Kim był Heinrich Rübartsch? Pionierem turystyki w górach Orlickich, to on wybudował pierwszą wieże widokową oraz schronisko na szczycie Orlicy, z którego pozostały ledwo widoczne kamienne fundamenty.
Cały czas trzymamy się zielonego szlaku, który łagodnie wznosi się ku szczytowi. Las - mocno sosnowy, przemieszany z niewielką ilością drzew liściastych, wprawionym piechurom, serca nie podbije. Nas oczarowały jagody, które rosły na wyciągnięcie ręki i to była fantastyczna uczta dla zmysłów. W okolicy Wrocławia, sezon na leśne owoce dawno się zakończył, a tu trwał w najlepsze:)
Widok na Vrchmezí, czyli tłumacząc na nasz język – Wierch Graniczny. Ukoronowany w 2012 roku obeliskiem, dla upamiętnienia trzech ważnych postaci, które zdobyły wierzchołek Orlicy: cesarza Józefa II, Johna Quincy’ego Adamsa oraz najbliższego naszemu sercu Fryderyka Chopina.
Wieża widokowa na Orlicy to porządna, drewniana konstrukcja, powstała w ramach projektu „Czesko – Polski Szlak Grzbietowy – część wschodnia”. Na budowlę składają się trzy tarasy widokowe, na poziomach: 8,75 m, 13,65 m oraz 18,55 m. Ten na samej górze, serwuje najpiękniejsze widoki na okolicę. Gdyby tylko choć na chwilę wyszło słońce...A tu nisko zawieszone chmury, które jeszcze serowały lekką mżawkę.
Na samym dole korpusu znajdziemy ławki i stoliki, gdzie można chwilę odpocząć. Całość inwestycji zamknęła się w 800 tysiącach nakłady ze strony gminy Duszniki Zdrój i po latach perturbacji, finalnie udało się ją zrealizować.
Jeśli jesteście piechurami, amatorami i lubicie kontakt z naturą, to jak najbardziej, wpadajcie z wizytą na Orlicę.
Trasa z Wrocławia zajęła nam około 2,5 godziny samochodem. Kierując się drogą krajową nr 8, w Dusznikach trzeba odbić na Zieleniec. Tu, nie pozostaje nic innego, jak odszukać Restaurację "Przystanek Alaska" i pozostawić auto w bezpiecznym miejscu. Ogromny bilbord (zdjęcie numer 1), informuje, skąd się zaczyna się zielony szlak na wieżę widokową.
Komentarze
Prześlij komentarz