Przepiękny Wodospad Kamieńczyka w Szklarskiej Porębie, pomysł na spacer po Karkonowskim Parku Narodowym
Wodospad Szklarki czy Kamieńczyk? Nie potrafię wybrać i wskazać ten "ładniejszy";) Obydwa odwiedzam regularnie, jeśli tylko jestem w okolicy Szklarskiej Poręby i chętnie podzielę się porcją zdjęć z zimowej odsłony Kamieńczyka. Wodospadu, który nosi miano najwyższego w polskiej części Sudetów. Ale spokojnie, trasa, którą należy pokonać do celu jest malowniczo położona i nie nastręcza większych problemów. Baa, nawet nasz 7 latek poradził sobie z przemarszem, choć było mnóstwo zalegającego zmrożonego śniegu, więc nogi nieźle się ślizgały, mimo to absolutnie się nie zniechęcajcie do wyprawy w ten rejon Karkonoskiego Parku Narodowego. Uważam, że warto go odwiedzić w każdym możliwym czasie, choć zapewne wiosną czy latem, spadające kaskady, wywołują zupełnie inne odczucia, niż zimowy, zamarznięty nurt z widokiem na przedzierające się strużki wody...
Zapraszam na garść zdjęć:)
Jeśli chodzi o poszukiwania miejsca, gdzie można zostawić samochód, aby udać się na spacer w kierunku Wodospadu Kamieńczyk, to w zasadzie nie mieliśmy większych problemów w okolicach godziny 10.00 rano. Wybraliśmy ten położony w rejonie Szklarskiej Porębie-Huta - koszt 15 zł. W okolicy trudno o bezpłatne miejsce do zaparkowania auta i nawet nie próbowaliśmy go szukać, bowiem akurat w tą niedzielę w okolicy obywały się liczne zawody z udziałem narciarzy biegowych, więc Szklarska Poręba była tłumnie odwiedzana.
Okazuje się, że to najszybsza i najkrótsza trasa prowadząca do celu i mierzy 1,5 km, samo przejście w jedną stronę zajmuje około 35 minut. Wobec powyższego, idziemy!
Czerwony szlak początkowo łączy się z czarnym i prowadzi malownicza ścieżką pomiędzy wysokimi świerkami. Jest to idealna trasa dla rodzin z dziećmi, którzy wybierają się z wózkiem lub sankami. Do punktu, jakim jest Rozdroże pod Kamieńczykiem, na szlaku panował względny spokój. To tu się łączą się szlaki: zielony prowadzący do pośredniej stacji wyciągu na Szrenicę, czarny - wiodący do dolnej stacji wyciągu, jak również droga na parking, położony powyżej Szklarskiej Poręby-Huta przy szosie Czeskiej. To właśnie tu, spotyka się piechurów, którzy z pozostałych kierunków, zmierzają, w kierunku wodospadu, lub znaczniej wyżej tj. na Szrenicę.
Fragmenty trasy pomiędzy Rozdrożem pod Kamieńczykiem, a wodospadem Kamieńczyk to spacer "ostro pod górę". W miesiącach, kiedy na szlaku zalega śnieg, zaleca się założenie raczków, które ułatwiają podejście/ zejście i zabezpieczają przed ewentualnym upadkiem. Muszę nieśmiało napisać, że jest to najbardziej nachylony fragment drogi i nieźle się zmęczyliśmy przy podejściu. Łapiąc chwile oddechu, można nacieszyć oczy takimi widokami.
- Bilety wstępu na wodospad:
Uwaga! Przy wejściu na Wodospad Kamieńczyka należy zakupić bilet wstępu. Bilety jednorazowe: 12 zł normalny, 6 zł ulgowy. Z opłat zwolnione są dzieci w wieku do lat 7. Górna platforma, tuż przy Schronisku Kamieńczyk jest bezpłatna, wato też na nią się udać i zobaczyć kaskady rzeki z "góry", nie będziecie żałować!
W wakacje gardziel Wodospadu Kamieńczyka można zwiedzać od godziny 9.00 do 18.00.
W okresie zimowym tj. od listopad, grudzień, styczeń, luty marzec od 9.00 do 16.00.
Zwiedzanie Wodospadu Kamieńczyka może się odbywać tylko w kasku ochronnym, który jest udostępniany turystom po zakupie biletu wstępu. Kaski zabezpieczają głowy przed ewentualnym oberwaniem się skały, nie martwcie się na zapas, są na bieżąco dezynfekowane. Za zgubnie kasku naliczona jest "kara" i nie ma się z czego śmiać, ale schodząc w dół, co chwila napotykaliśmy przymarznięte ochraniacze, leżące w nurcie rzeki Kamieńczyka.
Schodzimy po metalowych schodach i mi, jako osobie z lękiem wysokości włączyła się czerwona lampka, ale tylko na chwilę. Efekt zimowej scenerii okolicy zachwyca! Zamarznięte kaskady wodospadu oraz mnóstwo lodu i śniegu, wywołują wspomnienia z kadru jakiegoś filmu? Ano, kręcono tu sceny w brytyjskiej produkcji „Opowieści z Narnii: Książę Kaspian”. Jest bajkowo, fantastycznie.
Wodospad Kamieńczyka jest największym dziełem natury po polskiej stronie Karkonoszy, składa się z trzech kaskad, gdzie łączna ich wysokość to 27 metrów. Położony jest na wysokości 843 m n.p.m. i jest chętnie odwiedzany przez turystów. Szczerze mówiąc, pamiętając jego oblężenie z jesiennego wojażu, aż się zdziwiłam, że tym razem, było niemal pusto przy platformie widokowej i można było spokojnie porobić zdjęcia.
Będąc w pobliżu nie zapomnijcie zwiedzić:
Komentarze
Prześlij komentarz