PALETA DO POWIEK NAKED 3 URBAN DECADY-CZYLI WYPRZEDAŻ W SEPHORA

Te cienie śniły mi się po nocach:) Codziennie. Próbowałam się odczarować na wszystkie możliwe sposoby, bez skutku, wracały do mnie niczym bumerang. No i w końcu są moje! Wyczekiwane, wytęsknione, od razu rzuciłam się w wir testowania.

Pudełko to prawdziwy, niezniszczalny majstersztyk.Trwałe, solidne, łatwo się otwiera i zamyka, metalowe z plastikowymi elementami - jednym słowem cieszy oko. W środku duże lusterko i pędzelek z dwoma końcówkami do wykonania makijażu. Akurat mi zupełnie nie podszedł, ale to bardzo miły akcent.

W środku mamy gamę 12 kolorów, od bardzo jasnego nudziaka do ciemno-brokatowego brązu. Do wyboru mamy cienie zarówno o matowym wykończeni jak i perłowym oraz brokatowym. Zaczynając od lewej strony:

1. Strange - bardzo jasny beż,
2. Dust - jasny róż z drobinkami brokatu, 
3. Burnout - satynowy brudny róż przełamany brzoskwinią, 
4. Limit - jasny matowy brudny róż, 
5. Buzz - metaliczny chłodny róż mieniący się srebrnymi drobinkami, 
6. Trick - metaliczny miedziany.
7. Nooner - matowy róż przełamany brązem, 
8. Liar - metaliczny brąz przełamany fioletem, 
9. Factory- satynowy brąz ze złotymi drobinkami,
10. Mugshot - metaliczny brąz z różowymi tonami, 
11. Darkside -ciemny satynowy szary, 
12. Blackheart - brązowa czerń z czerwonymi drobinkami.

Przejście pomiędzy tonacją kolejnych kolorów jest bardzo delikatne. Czasem nie widać ilu kolorów użyłam podczas makijażu oka, nie mniej z paletą Naked3 jestem w stanie wykonać zarówno makijaż dzienny jak i wieczorowy. Bardzo dobrze napigmentowane cienie, pięknie blendują się na powiece, tworząc płynne przejścia pomiędzy najjasniejszymi cieniami a tymi ciemniejszymi. Trzymają się bardzo długo, z bazą są nie do zdarcia. U mnie utrzymały się w nie naruszonym stanie ok.10-ciu godzin, później musiałam już iść spać:)

Minusy?Cena-w regularnej sprzedaży 199 zł.

I coś na szybko, delikatny makijaż dla niebieskiej tęczówki z użyciem "brudnych" róży. Podoba się?