Sycylia to ogromna wyspa, która oferuje piękne widoki, zachwycający kolor morza, połączony z wysokimi górami, królującymi nad zatokami. Nie sądziłam, że mnie aż tak oczaruje. Śmiem twierdzić, że jestem nią tak samo zafascynowana jak Kretą. Musze tylko ponownie wrócić do Palermo i odwiedzić, te miejsca, które pominęłam, lub tam, gdzie zwyczajnie zabrakło czasu. Dziś zabieram Was na plażę. Zdecydowanie szerszą i dłuższą, niż ta którą oferuje Mondello. Chodzi o niewielką miejscowość Isola Della Femmine, która jest położona na trasie linii kolejowej, łączącej Palermo z lotniskiem. Chcąc zaczerpnąć morskiego powierza, tak aby nasz brzdąc, mógł się wyszaleć w piasku, wysiedliśmy na stacji z pociągu jadącego w kierunku Punta Raisi. To był strzał w 10-tkę. Zapraszam na post:)
Skaliste nabrzeże, prezentowało się w promieniach słońca, wyjątkowo nieciekawie. Znowu było brudno, a śmieci zalegały na każdym kroku. Włosi mają ogromny problem, z którego nic sobie nie robią. Piękne krajobrazy, zatoki czy lazury wody, straszą, gdy w okolicy panuje śmietnik. Nie się wobec tego przejść obojętnie, tym bardziej, że Sycylia utrzymuje się ze swojego piękna, które zamiast przyciągać, odstrasza. Widać, że miejscowość jest nastawiona typowo pod turystę. Październik, to czas, kiedy w okolicy panuje głucha cisza. Sklepy, markety, restauracje są pozamykane na cztery spusty. Te, położone najbliżej morza, rozłożone na części pierwsze. Czasem minął nas jakiś samochód, ale oprócz szumu morza, bijącego o skały, cisza aż szczypała w uszy.
Miasto zawdzięcza swoją nazwę niewielkiej wyspie (tej widocznej na zdjęciu poniżej), która leży praktycznie na wyciągnięcie ręki Poza pocztówkowym widokiem, na horyzoncie widać zrujnowaną wieżę. I to własnie z nią jest związana pierwsza z legend, która mówi o tym skąd się wzięła nazwa "Wyspa kobiet". Enklawa służyła jako więzienie, co oczywiście jest totalną bzdurą, ale mit się przyjął i powiela się go do dziś;). Tak na prawdę Isola Delle Femmine wywodzi się od arabskiego "FIM" co oznacza usta, a następnie został przekształcony w okresie dialektyzacji na włoskie fimmini.
Wróćmy jeszcze na chwilę do zrujnowanej wieży. Pełniła ważną funkcję, obserwacji i wczesnego ostrzegania przed niebezpieczeństwem, czy też najazdem nieprzyjaciela. Druga, w analogicznym stanie, znajduje się w okolicy wspomnianego wyżej portu. Myślę, że nawet mysz by się nie przecisnęła, przy takich strategicznych punktach widokowych.
Idąc wzdłuż promenady, doszliśmy do jednej z dłuższych, piaszczystych plaż, położonych w bliskim sąsiedztwie z Palermo. Faktycznie nabrzeże jest szerokie, a turkusowa woda, przyciąga spragnionych słońca i kąpieli plażowiczów. Na około ciągną się hotele i kurorty. Wydaje mi sie, że w szczycie sezonu, nie powinno być kłopotu ze znalezieniem wolnego fragmentu plaży. Czy tak jest, nie wiem:) W październiku była nas zaledwie garstka, a nawet miałam podejrzenie, że są to mieszkańcy miasta, którzy przy sobocie postanowili się na chwilę zrelaksować.
Jeśli macie ochotę na wypoczynek na Sycylii, to Isola Delle Femmine może być doskonałym kompromisem, pomiędzy pięknymi widokami, a niewielką miejscowością, która w szczycie sezonu, nie zabije masową turystyką. Poza lazurowym morzem, do dyspozycji jest szeroka plaża, a także szkoły do nurkowania i wycieczki na pokładzie łodzi. A poza sezonem? Tylko spokój i cisza.
Ciao i do następnego:)
Widoki są fantastyczne! Szkoda, że Włosi nie dbają o czystość, bo w sezonie chyba tych śmieci jest jeszcze więcej :(
OdpowiedzUsuńChciałabym się tam kiedyś wybrać. :)
OdpowiedzUsuńJak nie zachwycać się pięknem takich miejsc, natychmiast powstaje pragnienie pakowania się i wyruszania w podróż po dawkę odpoczynku w takich urokliwym krajobrazie. :)
OdpowiedzUsuńWow ale przepiękne zdjęcia! może uda mi się kiedys to zobaczyc :P
OdpowiedzUsuńZapraszam https://ispossiblee.blogspot.com/2018/11/torby-pokrowce-wystroj-wnetrz-youpibagpl.html
Piękne zdjęcia, rzeknę zatem W DROGĘ!!!! Świetny wpis, dziękuję:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam podróże, a takie kadry zupełnie mnie rozczulają, szczególnie wtedy gdy na podwórku u nas listopad :)))
OdpowiedzUsuńPiękne miejsca. Chciało by się tam spędzić kilka dni i uciec od naszej zimnej pogody
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy artykuł. Wprost zakochałam się w tych zdjęciach.
OdpowiedzUsuńJak Ja lubię takie klimaty :) od razu by się chciało tam być :)
OdpowiedzUsuńPiękne miejsce, aż chce się tam być kiedy za oknami taka chłodna pogoda.
OdpowiedzUsuńPlanowaliśmy tam wypad w te wakacje ale się nie udało.
OdpowiedzUsuńmoże w następne lato :)
Przepiękne zdjęcia, sądzę i przeczuwam, ze to miejsce dla mnie :)
OdpowiedzUsuńFajnie się ogląda takie zdjęcia w tak paskudną pogodę!
OdpowiedzUsuńtam jest bajecznie!
OdpowiedzUsuńDziś u mnie za oknem zimno i leje. Jak czytam Twoja relację i oglądam te przepiękne, klimatyczne zdjęcia, to bardzo chciałabym się tam od razu teleportować.
OdpowiedzUsuńPiękne wspomnienia przywiozłam z Palermo, żałuję tylko, że byłam tam sama, bez rodziny. :)
OdpowiedzUsuńCudnie tam. Piękne kadry.
OdpowiedzUsuńCiągle marzę, by dotrzeć kiedyś na Sycylię.
Moc ciepłych pozdrowień.
Piękne okolice, z przjemnością bym odwiedziła takie właśnie małe miasteczko bez tłumów :-)
OdpowiedzUsuńPobyt 2 tyg.lipca 2023, Miejscowość urokliwa, ale piątki, soboty niedziele na plaży morze ludzi, a drugi rząd to lodzie wzdlóż plaży na 3 km.to chyba Palermo korzysta z najbliższej piaszczystej plaży.zostawiają straszny syf który zalega do wtorku.czystość wody jak zawieje czasami turkus a czasami męt straszliwy, w większości woda lazurowa.z turystów na ogół włosi.doskonała komunikacja z lotniskiem, Palermo i cefalu.knajpy na weekend zatłoczone.piekne zachody i brak komercji cefalu.
OdpowiedzUsuń