Długo nie miałam styczności z kosmetyki Nivea do pielęgnacji włosów. Kiedyś korzystałam z szamponów, które jakiś czas się u mnie sprawdzały, później przeszłam na inne kosmetyki. W końcu trafiłam na reklamę z barwną MACADEMIAN GIRL, która zachwycała się ekspresową odżywką Hairmilk, ja zaś zupełnie fuksem otrzymałam do przetestowania wersję do włosów o grubej strukturze. Czy odżywka sprostała moim wyobrażeniom, a może wcale nie jest taka idealna dla mojej struktury włosów. Zapraszam na post.
Ekspresowa odżywka regenerująca zaspokaja 7 potrzeb włosów o grubej strukturze. Stworzona by ekspresowo i bez obciążania regenerować włosy. Pielęgnująca formuła specjalnie dopasowana jest do grubej struktury włosów. Sprawia, że włosy ekspresowo stają się sprężyste i piękne.
Odżywka ma za zadanie:
- głęboko pielęgnować
- ułatwiać rozczesywanie
- chronić przed uszkodzeniami termicznymi i łamaniem się włosów
- wzmacniać
- dodawać objętości
- nadać blasku.
Mocno wstrząsnąć, spryskać podsuszone lub suche włosy. Nie spłukiwać.
Pierwsze spostrzeżenie, to świetny atomizer. Działa bez zarzutu, niczym niemiecki karabin. Co, jak co, ale w preparatach w spray'u bardzo sobie to cenię.
Odżywki używam po myciu. Lekko podsuszone włosy spryskuję i rozczesuję. Muszę przyznać, że w tej kwestii odżywka spisuje się rewelacyjnie. Grzebień rozprawia się z największymi kołtunami, które spędzały mi sen z powiek. Po tej czynności, standardowo suszę włosy suszarką, do której mam ogromną słabość i nie potrafię z niej zrezygnować. I tu się pojawia pytanie, czy odżywka chroni przed termicznymi uszkodzeniami? Tego nie stwierdziłam. Włosy i tak wymagają podcięcia, końcówki są mocno nadszarpnięte. Nie zmienia to faktu, że odżywka nadaje objętości i blasku. Nie jest to oczywiście tafla rodem z reklamy kosmetyków do pielęgnacji, ale jest zauważalna. Na pewno przyjemna odmiana dla oka^^
Nivea ekspresowa odżywka - Hairmilk używam ponad miesiąc. Na pewno się z nią zaprzyjaźnię, zobaczymy na jak długo. Jest to produkt, który warto przetestować, oczywiście odpowiednio dobierając go dla swoich potrzeb. Ja się zdecydowałam na wersję dla grubej struktury włosów. I choć ich kondycja lekko została nadwyrężona przez suche i gorące powietrze suszarki, odżywka cudownie ich nie odbudowała, potrzebuję wizyty u fryzjera i radykalnego cięcia. Spróbować jednak było warto, przyjemny zapach podczas używania, to kolejny atut o którym warto wspomnieć. Cena jak najbardziej adekwatna do jakości, za 200 ml zapłacicie około 17 zł.
Mieliście przyjemność już testować odzywkę z Nivea? Jeśli tak, to jak się u Was sprawdziła, a może rozważacie jej zakup? Dajcie koniecznie znać w komentarzach, buziole:*
Bardzo lubię odżywki w sprayu, chyba nawet bardziej od tych tradycyjnych do spłukiwania. Tej jeszcze nie miałam, a aktualnie używam nawilżającej odżywki z Goldwell :)
OdpowiedzUsuńMuszę wypróbować,lubie nowości
OdpowiedzUsuńZ Nivea nie testowałam jeszcze odżywek, ale po Twojej recenzji rozważam zakup :) Przydałaby mi się w sumie.
OdpowiedzUsuńMiałam inną odżywkę w sprayu z tej serii i nie byłam zadowolona. Efektów nie było, a tylko obciążała mi włosy.
OdpowiedzUsuńDla mnie jedyną opcją w spray'u jest Gliss Kur :)
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam, że Nivea wypuściła też coś do włosów. :D
OdpowiedzUsuńNivea to bardzo dobra marka kosmetyków sami ich używam. Nigdy nie miałem zastrzeżeń.
OdpowiedzUsuńpierwszy raz widze ten produkt a bardzo lubie nivea.Dzięki - jutro idę szukać bo włosy wołają..pomóż:)
OdpowiedzUsuń