Złapałam totalnego lenia:) Pogoda, wręcz upalna, spowiła Wrocław, w pracy dokucza mi brak klimatyzacji, a popołudnia spędzam na ogrodzie, delektując się cisza i spokojem. Nie znaczy, że blog poszedł w odstawkę. Zaglądam tu, choć rzadziej, niż bym sobie tego życzyła. Powoli planuję urlop i tak świat kręci mi się, mijają kolejne dni i tygodnie. Wciąż próbuję znaleźć wolny wieczór, aby coś tam zacząć pisać, ale myśli uciekają. Zauważyłam za to, że częściej piszecie do mnie na e-mail w kwestii porady, czy coś co otrzymaliście w prezencie jest np.oryginalne, albo coś tam zauważyliście niepokojącego i jak to jest? Dziś zatem wracam do tematu, na tapetę wrzucam rozchwytywaną i popularną torbę od Louis Vuitton model Propriano w wersji kolorystycznej Damier Azur (jasna, kolorystyka typowo letnia). Zapraszam na wpis.
Model Propriano od Louis Vuitton to ciekawa torba, o tyle, że można ją nosić na dwa "sposoby". W wersji pokazanej na zdjęciu powyżej, boki torby są "wpięte" do środka, a torebka przyjmuje kształt worka. Można, według życzenia, rozpiąć wnętrze i wówczas torba zwiększa swoja pojemność i wygląda, dokładnie jak na zdjeciu poglądowym poniżej.
zdjęcie pobrane KLIK
Spód torby: to jedna z tych rzeczy, która bardzo szybko pozwoli nam zweryfikować, czy to oryginalny Louis Vuitton, czy tez nie. Te tańsze podróbki, często mają niespasowane elementy wzoru i kostki na szwach się rozchodzą. W oryginalnej wersji, połówki kwadratów się nachodzą, dzięki czemu utrzymana jest ciągłość emblematu.
Ważne są też okucia, które znajdują się na spodzie torby. Wypukłe, duże, ich umieszczenie nie jest losowe, znajdują się dokładnie w tej samej części wzoru, co pozostała reszta (tu akurat są szarym kwadracie). Na podróbce, co widać na zdjeciu poniżej, ich rozmieszenie jest przypadkowe.
źródło www.olx.pl
Breloczek: model Propriano posiada charakterystyczny brelok, wykonany ze skóry. Oczywiście może na skutek używania ciemnieć. Co może nas zaniepokoić? Na pewno ordynarne, czerwone brzegi, które są zabezpieczeniem brzegów. Zbyt grube frędzle, żółte szwy, które zabezpieczają uchwyt (w oryginale są dwa schodzące w dół i dwa poprzeczne). Brak wybitego loga Louis Vuitton na pewno powinien nas powstrzymać od dokonania zakupu.
źródło: www.olx.pl
Rączka w torebce: również jest wykonana ze skóry licowej. Jest ona bardzo charakterystycznie pleciona, trochę przypomina linę połączoną z kłosem. Louis Vuitton na pewno nie owija rączki w folię. To powinno od razu zdyskwalifikować potencjalny zakup. Skóra, z jakiej jest wykonana rączka, jest delikatna i przyjemna w dotyku, nie jest szorstka i sztywna. Ma prawo po długim czasie używania, ciemnieć.
Zapięcie i logo Louis Vuitton: niestety o tyle o ile wcześniej, można było łatwo połapać się, które logo jest fake, a które jest oryginalne, to od niedawna, mam wrażenie, że oryginały zaczynają być coraz lepiej i dokładniej kopiowane. Mimo wszystko warto rzucić okiem na wybite emblematy domu mody. Charakterystyczne R w kółeczku oraz napis Paris, to nieodłączne elementy tłoczenia na fragmencie skóry czy to w środku, czy tak jak w przypadku modelu Propriano, na zapięciu torby. Kolejnym elementem są szwy. Te są dokładnie takie same, naszyte prosto, starannie, w takim samym odstępie. Magnes wewnątrz torby, również jest obszyty nicią w żółtym kolorze. Brzegi torby są zabezpieczone nicią z białym kolorze. Nie ma mowy o prujących się nitkach, wystających, czy też niezabezpieczonych końcówkach szwów. Jeśli zerkniecie na wspomniany wyżej magnes, który zapina wnętrze torebki, nie wiadomo gdzie się zaczyna ścieg, a gdzie kończy.
Model Propriano charakteryzuje się wnętrzem z zamszu w kolorze brudnego różu. Niestety myślę, że nie każde zdjęcie odda dokładną tonację tego o który mi chodzi. Na zdjęciach, które wrzuciłam, również co ujęcie wychodzi inaczej. Jednak, w monecie, kiedy wnętrze będzie wyścielone "podejrzaną" tkaniną np.bawełną lub lnem, to to już jest sygnał, że coś jest nie tak.
Kieszonka we wnętrzu torebki: jest zabezpieczona złotym zamkiem. Wszyta jest dokładnie poniżej zapięcia na magnes, a emblematem w wybitym logo Louis Vuitton.
Na obu przeciwległych bokach torby, znajdują się złote zatrzaski, które pozwalają, tak jak pisałam wyżej, formować torebkę w worek.
Cena: to jedno z najistotniejszych kryteriów. Chociaż z tym również bym uważała. Ceny około tysiąca są rażąco niskie i za taką kwotę NA PEWNO nie dostaniemy oryginalnej torebki od LV. Z drugiej strony, widziałam fake, które były sprzedawane w cenach używanych autentyków. Chyba najbardziej bezpiecznym zakupem, będzie realizacja zamówienia w renomowanym sklepie. Czasem lepiej zaoszczędzić dłużej, by móc cieszyć się prawdziwym produktem od Louis'a Vuittona.
Jeśli macie ochotę poczytać więcej o Louis Vuitton odsyłam do wyszukiwarki na blogu, poruszałam już wielokrotnie temat torebek:
-----
Zapraszam również:
http://www.aleksandramistake.pl/2016/07/nie-daj-sie-nabrac-na-fake-jak.html post o chustach od LV
http://www.aleksandramistake.pl/2016/07/nie-daj-sie-nabrac-na-fake-jak.html post o paskach od LV
-----
Mam nadzieję, że przebrnęliście przez ciężki, choć jakże prawdziwy temat podrabianych rzeczy od renomowanych domów mody. Jeśli macie jakieś pytania, czekam na komentarze, buziole i do następnego:*
Przydatny post. Niby jestem człowiekiem od mody, a sama bym się w tym wszystkim nie połapała. Pozdrawiam!^^
OdpowiedzUsuńPiękne są te torby, jednak podróbki nie chciałabym za darmo. Wolę zwykłą oryginalną z CCC ;)
OdpowiedzUsuńTa torba kiedyś bardzo mi się podobała ale doszłam do wniosku, że do wielu rzeczy nie będzie mi pasować. Jeśli chodzi o podróbki, to łatwo się naciąć chyba, że kupujemy w sprawdzonych sklepach :)
OdpowiedzUsuńto fakt, torba jest świetnym dodatkiem, ale nie do wszystkich stylizacji:)
UsuńNa szczęście nie mam parcia na markowe torby, więc nie mam ani oryginałów ani podróbek. Wystarczają mi zwykłe, tanie torebki :)
OdpowiedzUsuńja też mam kolekcję torebek NN:) żeby nie było:-p
UsuńŁadna torebeczka w sumie ;*
OdpowiedzUsuńZachęcam do obserwacji! Odwdzięczam się za każdy komentarz :)
http://klaudencja.blogspot.com/
Hej wielkie dzięki za wpis dla nas !
OdpowiedzUsuńCiekawe. Ktoś mógłby się nabrać
OdpowiedzUsuńpewnie tak:) zawsze się ktoś znajdzie:)
UsuńFajnej opisane 😺 ale szczerze? Torebka jest niezbyt ładna 🙈 chociaż to kwestia gustu, więc ... Co kto lubi 😸
OdpowiedzUsuńDo zawartości mojej garderoby ta torebka nie znalazłaby szerszego zastosowania, co nie znaczy, że mi się nie podoba. :)
OdpowiedzUsuńJa mam ochotę kupić sobie torbę skórzaną od marki Artman :)
OdpowiedzUsuńObserwuję, zapraszam do mnie :)
Super torebka :) Zakochałam się w niej :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńTorebka bardzo ładna :) A w temacie podróbek - podziwiam tych, co potrafią rozróżnić oryginał i falsyfikat. Ja nierzadko mam z tym problem!
OdpowiedzUsuńano to jest wyzwanie:) po zdjęciach też się można pomylić, najlepiej na żywo sprawdzić różnice:)
UsuńPodziwiam za odróżnienie podróbki od oryginału, ja nie widzę różnicy.
OdpowiedzUsuńLadny model.
OdpowiedzUsuńWolę skórzane nonamy, albo polskie marki :)
OdpowiedzUsuńPrzydatny post jak nie dać się nabrać
OdpowiedzUsuńPodobają mi się torby LV, ale ta akurat jakoś mnie nie przekonuje, być może dlatego, że wolę klasyczny wzór. Ogólnie jednak to mogę sobie popatrzeć, bo są za drogie, a podróbek nie kupuję.
OdpowiedzUsuńNie widziałam jeszcze takiej analizy torebek :D.
OdpowiedzUsuńWitam. Mam pytanie do Ciebie? A co z numerem seryjnym? Czy taki posiada i w którym miejscu się znajduje?
OdpowiedzUsuń