Zamek Książ to najładniejsza wizytówka okolicy Wałbrzycha, ale i dolnego śląska. Choć zwiedzaliśmy go w okresie, kiedy wszystko było zamknięte i nie było możliwości zwiedzania największej atrakcji obiektu-podziemi, to i tak uważam, że okolica jest na tyle piękna, że warto tu zajrzeć. Zamek Książ to oprócz długiej historii, która sięga XIII wieku, to również piękne ogrody przynależne do obiektu, palmiarnia, którą założyła księżna Daisy oraz mauzoleum Hochbergów. Przy odrobinie szczęścia, być może uda się zajrzeć do stadniny koni, które cieszą się sporym zainteresowaniem chęci zakupu z całego świata. Zapraszam na post.
Parking pod dziedzińcem Zamku Książ jest płatny. Należy tez pamiętać, że liczba miejsc jest ograniczona i niestety, w wolnych chwilach, może być problem ze znalezieniem wolnego miejsca. Oczywiście, niech to Was nie zniechęca, aby tu mimo wszystko zajrzeć. Obiekt jest na tyle duży, że wolny parking można znaleźć w okolicy wybiegu dla koni.
Wejście na dziedziniec zamku jest bezpłatne. Wszelkie pozostałe atrakcje i ich ceny możemy o tu KLIK.
Największą furorę wśród zwiedzających, wywołuje fakt zwiedzania podziemi z przewodnikiem, który opowiada o tym co się tu działo w trakcie II wojny światowej. Uchylę tylko rąbka tajemnicy, że trwały tu poszukiwania bursztynowej komnaty...a do dnia dzisiejszego PAN ma swoje obserwatorium sejsmologiczne.
Zdjęcie powyżej-widok na stadninę, niestety zamkniętą z powodu pandemii oraz (zdjęcie poniżej) przyległy park.
Mauzoleum Hochbergów, dawnych właścicieli Wałbrzycha. Budowla stoi na Topolowej Górce i prowadzi do nich ścieżka turystyczna śladami księżnej Daisy. Dziś obiekt jest już po gruntownym remoncie. Armia Czerwona, wkraczając w 1945 roku na ówczesne tereny Wałbrzycha, doszczętnie splądrowała rodzinny grobowiec rodziny Hochbergów. Krążące legendy twierdzą, że pod osłoną nocy, udało się potajemnie przemycić trumnę z ciałem księżnej Daisy i ukryć na pobliskim ewangelickim cmentarzu, tym samym unikając zbezczeszczenia zwłok. Księżna Daisy czyli pieszczotliwie nazywana Stokrotką, pomimo chęci niesienia pomocy społeczeństwu i angażu politycznemu, aby zapobiec wybuchowi wojny, zmarła w ubóstwie, wysiedlona z zamku, dzień po swoich urodzinach.
Najbardziej reprezentatywny dziedziniec zamkowy, to ten w Książu. Urocze kamienno-ażurowe balustrady, na których wznoszą się majestatycznie rzeźby latarni, postaci mitologicznych i alegorii dłuta mistrza z Drezna, A. G. Hoffmana. Turystów witają posągi greckich bóstw: Artemidy i Apolla.
Owalny trawnik, znajdujący się tuż przed wejściem do zamku, pełni rolę punktu ekspozycji wystaw, jakie często miały miejsce, jeszcze przed pandemią. Liczę gorąco, że za chwilę wrócimy do normalności i znowu będziemy się mogli cieszyć ot chociażby z bardzo popularnej imprezy jaką jest Festiwalu Kwiatów i Sztuki.
Wejście na dziedziniec oraz park, który okala miejsce, to świetny pomysł na weekendowy odpoczynek. Obiekt jest doglądany i pielęgnowany z najwyższą starannością, toteż cieszy oczy i jest wizytówką zamku i Wałbrzycha.
Ogromna szkoda, ze nie udało się wejść do środka, aby podziwiać wspaniałe - światowej klasy- zabytkowe sale, ale jeśli tylko będzie zielone światło, aby móc zwiedzić zamkowe komnaty, to z miłą chęcią zajrzymy tu raz jeszcze.
Jestem ciekawa, czy zajrzeliście kiedyś w ten rejon Polski? A być może słyszeliście o jednej z najbardziej znanych postaci Zamku Książ-tj. księżnej Daisy? Czekam na Wasze komentarze.
Piękne widoki i zdjęcia :) Dawno nie byłam na żadnej wycieczce :)
OdpowiedzUsuńRodzice zwiedzali ten zamek i okolice parę lat temu. Nam jeszcze nie udało się do niego dotrzeć. Marzymy o nim, bo zamki uwielbiamy zwiedzać i kilka na koncie mamy.
OdpowiedzUsuńMarzą się nam też zamki na Bawarii w Niemczech i te 'straszne' Drakuli w Rumunii :D
Mieszkam w Wałbrzychu więc te zakątki znam bardzo dobrze. Również polecam je odwiedzić!
OdpowiedzUsuń