Czym jest Trójstyk? To jedna z atrakcji w Beskidach, a dokładniej w Jaworzynce, gdzie stykają się granice trzech państw polski, Czech i Słowacji. Odwiedziliśmy to miejsce będąc na feriach w okolicy Ustronia. Stąd w zaledwie pół godziny dodarliśmy na parking, skąd mieliśmy panoramiczny widok na okolicę. Alternatywą, dla mniej wygodnych i osób niezmotoryzowanych, jest przejście się spacerem z samej Jaworzynki, gdzie dojeżdża komunikacja miejska. Miejsce to dobry punkt na wypoczynek dla fanów dwóch kółek (w okolicy jest sporo tras dla rowerzystów) oraz rodzin z dziećmi. Można w zaledwie kilka minut obskoczyć trzy państwa. Dziś wszystkie są w Unii Europejskiej i nie trzeba paszportu, by przekroczyć granicę, nie mniej jest to atrakcja regionu. Zapraszam na wpis.
Jak dojechać na Trójstyk?
Od strony Polskiej - najlepiej kierować się na Jaworzynkę. W nawigacji możemy doprecyzować przysiółek Trzycatek w Beskidzie Śląskim. W bezpośrednim sąsiedztwie atrakcji znajduje się bezpłatny parking na trzy samochody. My byliśmy tu w lutym i oprócz nas, przyjechało jeszcze jedno auto z turystami.
Trójstyk powstał po podziale Czechosłowacji (1 stycznia 1993 roku). Wcześniej w tym miejscu biegła granica polsko-czechosłowacka. Po stronie Polskiej znajdziemy miejsce, gdzie można wypocząć - wiaty, tężnie solankową, plac zabaw dla dzieci oraz ławeczki, skąd można podziwiać panoramę okolicy. Po stronie Czeskiej znajduje się wiata, zaś po Słowackiej ławeczki wraz z tablicami informacyjnymi w trzech językach.
W każdym państwie znajduje się granitowy obelisk z jasnego granitu, jednak dokładny punkt, gdzie stykają się granice trzech państw to głęboki na 8 metrów i szeroki na 34 metry jar. Po dnie jaru płynie okresowy potok, zwany Wawrzaczowym Potokiem, a dziś możemy się nad nim przejść wchodząc na nowoczesną kładkę. Na pewno na nią traficie kierując się z Polski na Słowację;)
Trójstyk po Czesku nazywa się Trojmezi, a po Słowacku Trojmedzi. Wszystkie trzy są podpisane, toteż można pod każdym z nich zrobić sobie pamiątkowe zdjęcie.
Żeby przejść na stronę Słowacką, koniecznie musimy przejść prze kładkę. Nowy obiekt oddano do użytku w 2022 roku, poprzednia, ze względu na zły stan techniczny, została rozebrana.
Idziemy od Słowacji w stronę granicy Polski (zdjęcie powyżej).
Panorama okolicy od strony Polskiej, tuż przy wydzielony parkingu. W okresie letnim działają tu lokalne punkty gastronomiczne, w zimie, były zamknięte na głucho. Miejcie na uwadze termos z ciepłą herbatą, bo my akurat, trafiliśmy na przeraźliwy chłód, który wzmagał się z wiatrem.
Miejsce koniecznie zapiszcie na mapie wypraw turystycznych po okolicy. Nasze dziecko było zachwycone faktem, że w kilkanaście sekund było w trzech krajach;) Trochę szkoda, że było zimno, bo plac zabaw na miejscu też odegrał ważną rolę. Koniecznie rozważcie fakt, czy aby nie zabrać w zwiedzanie okolicy rowerów. To może być ciekawe miejsce na wycieczki na dwóch kółkach.
Komentarze
Prześlij komentarz